Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew: chorzy na L4 muszą liczyć się z kontrolą inspektorów ZUS lub swojego pracodawcy

Redakcja
Janusz Wójtowicz
Czas spędzony na zwolnieniu chorobowym przeznaczasz na wyremontowanie mieszkania lub dorabianie do pensji? To niezgodne z przepisami, dlatego możesz się spodziewać kontroli nie tylko ze strony Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale także swojego pracodawcy.

W wyniku kontroli zwolnień lekarskich w ubiegłym roku w województwie pomorskim w 2018 r. obniżono lub cofnięto świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa na kwotę ponad 1,8 mln złotych.

- W ramach przysługujących uprawnień Zakład Ubezpieczeń Społecznych prowadzi dwa typy kontroli zwolnień lekarskich: dotyczącą prawidłowości ich wykorzystania oraz prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy - wyjaśnia Krzysztof Cieszyński, regionalny rzecznik prasowy ZUS dla województwa pomorskiego. - W pierwszym przypadku pracownicy ZUS sprawdzają, czy chory wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem i stosuje się do zaleceń lekarza, a nie np. dorabia sobie, czy remontuje mieszkanie. Przy drugim typie kontroli lekarze orzecznicy ZUS weryfikują, czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora, a tym samym niezdolna do pracy.

W minionym roku oba pomorskie oddziały ZUS skontrolowały pod kątem wykorzystywania zwolnień lekarskich 7216 osób, w tym mieszkańców powiatu tczewskiego. W wyniku kontroli prawo do zasiłku straciło 700 z nich. Kwota zasiłków cofniętych w wyniku tych kontroli wyniosła niemal 900 tys. zł (Gdańsk blisko 730 tys. zł, natomiast Słupsk 170 tys. złotych).

Przykładowo, w 2016 r. skontrolowano 1047 osób, rok później 947 osób, a w 2018 r. 880 osób zamieszkujących na terenie powiatu starogardzkiego i tczewskiego (Inspektorat ZUS w Tczewie od 1 września 2018 r. obsługuje także mieszkańców powiatów malborskiego, nowodworskiego, sztumskiego i kwidzyńskiego). W 2016 r. okazało się, że 39 osób wykorzystywało zwolnienia w sposób nieprawidłowy, dlatego też zostały pozbawione prawa do zasiłku. Rok później liczba ta wyniosła 31 osób, a w 2018 r. - 21. Kwota cofniętych zasiłków wyniosła: 2016 r. - 96 842,82 zł za 1241 dni; 2017 r. - 62 381,79 zł za 1042 dni; 2018 r. - 59 858,30 zł za 1006 dni.

- Co ważne taką kontrolę mogą przeprowadzić także pracodawcy, którzy zatrudniają powyżej 20 pracowników - dodaje Krzysztof Cieszyński. - Może się ona odbyć w miejscu zamieszkania bądź czasowego pobytu pracownika, drugim miejscu pracy lub w miejscu, w którym pracownik prowadzi działalność gospodarczą. Gdy kontrolujący nie zastanie pracownika w mieszkaniu, kontrolę należy powtórzyć. Pracownik powinien wyjaśnić przyczynę nieobecności. Jeśli tego nie zrobi, pracodawca może uznać, że wykorzystywał zwolnienie niezgodnie z jego celem.

W skrajnych przypadkach pracodawca może zadecydować o rozwiązaniu umowy o pracę z nierzetelnym pracownikiem.

Czytaj więcej w piątkowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”!

Tczew NaszeMiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto