Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew: pies przywiązany do mostu. „Animalsi” szukają świadków [AKTUALIZACJA, ZDJĘCIA]

(PZ)
„Są chwile, które odbierają nam wszelką wiarę w ludzi i załamujemy ręce” - tak tczewscy „Animalsi” komentują zgłoszenie o porzuconym psie, którego przywiązano do mostku przy ujściu Dryboka (Strugi Subkowskiej) do Wisły w Tczewie.

AKTUALIZACJA - poniedziałek, 27 luty
Dzisiaj pracownicy schroniska w Tczewie zgłosili sprawę Rity, bo tak nazywa się suczka, do prokuratury.

- Porzucenie zwierzęcia jest formą znęcania się nad nimi, dlatego w poniedziałek zgłosiliśmy sprawę na prokuraturę - mówi Joanna Sobaszkiewicz, kierownik tczewskiego schroniska. - Rita pół roku temu została adoptowana przez mieszkańca Tczewa ze schroniska „Psi Raj” w Pasłęku. To właśnie pracownicy tego azylu rozpoznali psa. Rita jest wesołym pieskiem, ma super charakter. Jest zdrowia, wymaga tylko sterylizacji. Nie brakuje chętnych do jej adopcji, dlatego mamy nadzieję, że tym razem suczka trafi w dobre ręce.

Dramatyczna historia Rity niemile zaskoczyła pracowników pasłęckiego schroniska. W emocjonalnym wpisie na facebook'owym profilu azylu czytamy:

- "To nasz pies. Wyadoptowany do sprawdzonego domu. Domu, który przez pół roku utrzymywał z nami kontakt. Domu, który wzbudził nasze zaufanie na tyle, by robić wizyty w kolejnych, potencjalnych miejscach, do których miały trafić nasze zwierzęta. Oczywiście sprawę Rity doprowadzimy do końca, sprawca poniesie wszelkie konsekwencje czynu, którego się dopuścił. Jesteśmy zdruzgotani, wszelkie procedury przedadopcyjne zostały zachowane. Zaufaliśmy, dostawaliśmy zdjęcia z nowego domu, Rita była w nim naprawdę szczęśliwa. Pokochała tego człowieka. Jakim trzeba być, by dopuścić się czegoś takiego? To obrzydliwe, ten człowiek jeszcze wczoraj kontaktował się z nami, a dziś kłamał, że pies jest przy nim. Skandal i hańba. Postaramy się jak możemy, by już nigdy nikt nie powierzył mu swojego podopiecznego. Rita jest na szczęście bezpieczna. Ale mogło stać się nieszczęście. Życzymy jej byłemu właścicielowi, by spotkał go taki sam los."

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY

Pracownicy OTOZ Animals Schroniska w Tczewie odebrali zgłoszenie o przywiązanym psie dzisiaj, 24 lutego.

- Choć z początku ciężko było znaleźć psa na zupełnym odludziu, udało nam się dojrzeć przerażonego psa przywiązanego tuż na samym dole starego, metalowego mostku - relacjonują na swoim facebook'owym profilu. - Przerażona suczka, uwiązana na króciutko, cała przemoczona i dygocząca z zimna. Dzień pochmurny, wietrzny, z przelotnymi opadami deszczu ze śniegiem. Miała ogromne szczęście, że akurat jeden z przypadkowych przechodniów zauważył suczkę i szybko zadzwonił na telefon alarmowy. Krew nam się gotuje na myśl, jak postąpił z nią człowiek.

Zdarzenie miało miejsce przy metalowym mostku przy ujściu Dryboka (Strugi Subkowskiej) do Wisły, na końcu ul. Nadbrzeżnej. O tej porze roku to miejsce rzadko uczęszczane.

„Animalsi” poszukują świadków porzucenia zwierzęcia oraz osób, które je rozpoznają i znają właściciela. Suczka sięga do kolana, jest czarna z białym krawatem, z wyglądu przypominająca flata z kędzierzawą sierścią.

Z tczewskim schroniskiem można się skontaktować w następujący sposób: tel. 58 531 96 56, e-mail: [email protected], OTOZ Animals Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, ul. Malinowska, 83-110 Tczew, www.schroniskotczew.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto