Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew. Rodzice i nauczycielki Przedszkola nr 9 nie chcą jego przekształcenia

(SEBA)
FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
Wciąż trwa spór o przekształcenie publicznego Przedszkola nr 9 przy ul. Kościuszki. Po tym, jak pojawił się projekt uchwały zakładający zmianę placówki w niepubliczną, rodzice dzieci zbierają podpisy pod protestem. Inicjatywę tę poparło już ponad 500 osób. Protest trafi niebawem do Urzędu Miejskiego. Jego inicjatorzy chcą pokazać władzom, że nie tylko nauczycielki i rodzice dzieci, ale i społeczeństwo pragnie pozostawić przedszkole w dotychczasowej formie.

- Przede wszystkim jest tu lepsza opieka niż w niepublicznej placówce - mówi Celina Styrbicka, matka 3-latka. - Do grup dzieci przypisanych jest więcej nauczycielek.

W "dziewiątce" jest 7 grup i w każdej opiekę sprawują po dwie panie. Tymczasem w niepublicznych przedszkolach, jak twierdzą nauczycielki z "dziewiątki", grupy są przepełnione i jest po jednej nauczycielce.

Rodzice zauważają, że w placówce przy ul. Kościuszki mniej płacą za miesięczny pobyt dziecka. W sumie jest to 240 zł, zaś w niepublicznych przedszkolach np. "Chatce Puchatka" przy ul. Orkana - 300 zł, a w "Muszelce" przy Pionierów - 320 zł.

- Obecnie pracujemy 25 godzin tygodniowo, a w niepublicznym przedszkolu jest to o 15 godzin więcej - tłumaczyły nauczycielki podczas posiedzenia Komisji Edukacji, Kultury i Kultury Fizycznej Rady Miejskiej. - Takie działanie jest niekorzystne dla dzieci.

Nie ukrywały też obaw przed utratą pracy. Wiceprezydent miasta ds. społecznych Zenon Drewa tłumaczył, że może wnioskować do nowego kierującego placówką o zatrudnienie nauczycielek. - W dodatku od 1 września do szkół pójdą 5-latki. Możemy porozmawiać z ich dyrektorami, by do nowo utworzonych klas w pierwszej kolejności zatrudniali nauczycielki z "dziewiątki" - przekonywał.
Wiceprezydent przyznał, że jedynym argumentem za przekształceniem przedszkola jest ekonomia. - W ubiegłym roku dotacja z budżetu miasta na to przedszkole wynosiła 1 mln 45 tys. zł - tłumaczył. - Tymczasem po zmianach przekazywalibyśmy 75 procent tej kwoty. Tym sposobem rocznie zaoszczędzilibyśmy ok. 250 tys. zł. Wiem, że część z Państwa nie jest z tego zadowolona, ale zbliżają się trudniejsze lata. Chodzi nam o oszczędności długofalowe.
Radni mają wątpliwości, czy miasto rzeczywiście zaoszczędzi na takiej decyzji. Zauważają, że po likwidacji publicznej "dziewiątki" samorząd dotację będzie naliczał wszystkim placówkom, bazując na kosztach jedynego już wtedy publicznego Przedszkola nr 8 z oddziałami integracyjnymi. W 2010 r. placówka ta otrzymała 1 mln 109 tys. zł, czyli o 64 tys. zł więcej niż "dziewiątka". Niemniej wiceprezydent zapewnił, że dotacja będzie przekazywana po odliczeniu wydatków na oddziały integracyjne Przedszkola nr 8.
Członkowie Komisji Edukacji, Kultury i Kultury Fizycznej nie wydali jeszcze opinii w sprawie przyszłości przedszkola. Nie wiadomo też ostatecznie, jak podczas sesji będą głosowali pozostali radni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto