We wtorek na miejscu zastaliśmy kilkuosobową ekipę. - Trafiliśmy na masową mogiłę. Pochowano tu 20 osób - powiedział nam Tomasz Sobieraj, przedstawiciel firmy Milak z Sieradza, która jest wykonawcą zadania.
Mogiłę fachowcom wskazał jeden z mieszkańców Tczewa. Znalezione szczątki są staranie zabezpieczane. Na ich podstawie będzie można w przybliżeniu określić m.in. wiek i wzrost żołnierzy. Po szczegółowym opisaniu kości trafią na Cmentarz Wojenny Żołnierzy Niemieckich w Glinnej pod Szczecinem. To jednak nie koniec prac. Badacze za pomocą specjalistycznego sprzętu będą szukać kolejnych pochówków.
- Na terenie Tczewa, według danych z archiwum Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi w Kassel, znajdują się szczątki 250 żołnierzy niemieckich. Są to ofiary walk na froncie oraz żołnierze, którzy zmarli w pobliskim lazarecie, czyli szpitalu polowym (dzisiejsze I Liceum Ogólnokształcące) - dodaje Tomasz Sobieraj.
Niestety, do wczoraj nie udało się znaleźć identyfikatorów - tzw. nieśmiertelników - więc trudno będzie ustalić tożsamość pochowanych.
Ekshumacje rozpoczęły się z inicjatywy polsko - niemieckiej Fundacji "Pamięć" w Warszawie.
Więcej w środowym papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?