Wczoraj przed południem, w Piasecznie w gminie Gniew, ciężarówka przewożąca butle gazowe wpadła do przydrożnego rowu. Kabina samochodu niemal doszczętnie została zgnieciona.
Kierowca może mówić o niesamowitym szczęściu, że nic poważnego mu się nie stało.Na szczęście przewożone butle były puste. Na pomoc strażaków poszkodowany musiałby długo poczekać. Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gniewie wezwani bowiem zostali na godz.8 w charakterze świadków do tczewskiego sądu grodzkiego.
- Monitowałem w sądzie, kiedy okazało się, że aż 16 strażaków wezwano na tę samą godzinę do Tczewa - mówi Jacek Czerwiński, komendant Miejsko-Gminny OSP w Gniewie. - I tak wszyscy musieli się stawić w sądzie. Przecież praktycznie cała gmina pozostała bez opieki. Co z tego, że na miejscu było kilku ochotników, skoro i tak musieli czekać na przyjazd kierowcy uprawnionego do kierowania strażackim wozem. Dobrze, że nie trzeba było wyciągać nikogo z wnętrza zakleszczonego auta.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?