Odkryte w czerwcu 2009 r. średniowieczne relikty skrzydła XIV-wiecznego zamku krzyżackiego zostały wpisane w lutym tego roku do rejestru zabytków. Jego mury są stale wystawione na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych oraz grzybów i glonów.
- To smutny widok, kiedy patrzy się na ruiny zamku - mówi Krzysztof Korda, miejski radny i historyk. - Nadejdzie kolejna zima i prawdopodobnie poczyni następne straty. Zamek przetrwał 700 lat pod ziemią, nieznany, a po odkryciu niszczeje na naszych oczach. Nie chce mi się wierzyć, że państwo jest bezradne, że nie można wyegzekwować zabezpieczenia pozostałości zamku.
Zamek znajduje się na prywatnej działce. To do jej właściciela należy obowiązek zabezpieczenia murów.
- Niestety zamek może stać się smutnym przykładem braku skuteczności w ochronie zabytków - martwi się Łukasz Brządkowski, koordynator Wirtualnego Muzeum Miasta Dawny Tczew.
Jak poinformował nas Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków, konserwator liczy na pozytywne zakończenie rozmów między właścicielem działki a władzami miasta o zamianie nieruchomości z zamkiem, tak, aby ruiny trafiły w ręce gminy. Negocjacje trwają.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu Dziennika Tczewskiego
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?