Na jednym z tczewskich portali informacyjnych pojawiło się zdjęcie kartki zawieszonej przez Wspólnotę Mieszkaniową w bloku przy ul. Wyzwolenia 3, z informacją o zgłoszeniu do Budżetu Obywatelskiego projektu dotyczącego zagospodarowania terenu zielonego. Głosy poparcia miały być zbierane w dniu liczniku odczytów wody w dniach 25 i 26 listopada 2017 r. Szkopuł w tym, że formalnie głosowanie ruszyło dopiero... w połowie grudnia.
- „Jednocześnie prosimy o nie składanie podpisów pod projektami innych wspólnot, gdyż o przyjęciu do realizacji decyduje ilość podpisów” - podano na kartce.
Wśród wnioskodawców projektu był... wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Rajmund Dominikowski.
- Nie mogę się ustosunkować do tej sprawy, bo nie mam z nią nic wspólnego - tłumaczy radny. - Od 1 grudnia byłem w sanatorium. Chyba ktoś, kto przegrał głosowanie, chce teraz rozdmuchać jakąś aferę.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej prezydent Mirosław Pobłocki został zapytany przez radnego Zbigniewa Urbana o to, czy podjął jakieś działania, żeby zweryfikować informacje dotyczące zbierania podpisów pod wnioskami zanim ogłoszono listę projektów, która przeszła do kolejnego etapu.
- Do mnie nie zgłosiła się żadna osoba, która potwierdziłaby tę informację, w związku z czym nie miałem podstaw do tego, żeby ingerować - odpowiedział prezydent.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"!
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?