Wśród mieszkańców gminy Gniew już od końca września narastają negatywne emocje. Ujawniono wówczas nieprawidłowości finansowe, które powstały przez niezaplanowane remonty dróg opiewające na łączną sumę ok. 174 tys. zł. W połowie października doszło też do tragicznej, prawdopodobnie samobójczej, śmierci wiceburmistrza Gniewa Wojciecha Szulca, po której w miasteczku zapanowała atmosfera wzajemnych oskarżeń. Jak się okazało, wystarczyła jedna iskra, aby społeczne napięcia doprowadziły do gwałtownej reakcji mieszkańców. Iskrą tą zostali uchodźcy.
Jak pisaliśmy dwa tygodnie temu, władze Gniewa poinformowały pisemnie wojewodę pomorskiego, że mogą udzielić uchodźcom z Syrii i innych objętych wojną krajów pomocy tymczasowej.
- Jesteśmy w stanie przyjąć uchodźców doraźnie - mówiła wówczas burmistrz Maria Taraszkiewicz-Gurzyńska. - Moglibyśmy rozlokować ich w hali widowiskowo-sportowej, po szkołach czy w hotelach, ale muszę zaznaczyć, że to tylko rozwiązanie tymczasowe. Nie mamy możliwości, żeby zapewnić uchodźcom warunki stałego pobytu w naszej gminie.
Ta deklaracja wywołała poruszenie wśród mieszkańców. Do tego stopnia, że składająca się z 11 osób grupa inicjatywna złożyła w poniedziałek w Urzędzie Miasta i Gminy Gniew zawiadomienie o rozpoczęciu zbiórki podpisów pod dwoma wnioskami referendalnymi. Pierwsze dotyczyć miałoby dwóch pytań: Czy mieszkańcy popierają budowę nowej szkoły podstawowej w Gniewie oraz czy są za utworzeniem na terenie gminy obozu przejściowego dla uchodźców? Drugie referendum ograniczałoby się do jednego pytania: Czy mieszkańcy są za odwołaniem obecnie urzędującej burmistrz?
Więcej przeczytasz w jutrzejszym (18.11), papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" oraz w piątkowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?