Leszek Miller w Tczewie chce pomóc odnowić zabytkowy most przez Wisłę

Panowie zobaczyli m. in. stan niszczejących mostowych kratownic i jedną z czterech odnowionych wieżyczek. Z kolei w Starostwie Powiatowym zorganizowano konferencję prasową.

- Z każdym, kto chce nas wesprzeć w sprawie ratowania mostu, chętnie rozmawiamy. Cieszymy się, że pan premier znalazł dla nas czas i po oraz drugi pojawił się w Tczewie - mówił starosta Józef Puczyński.

Starosta dodał, że wspólnie z prezydentem miasta chce teraz stworzyć montaż finansowy na kwotę 7,5 mln złotych, by pozyskać 50 mln złotych z budżetu państwa i rozpocząć pierwszy etap generalnej przebudowy mostu. Przyznał jednak, że liczy na wsparcie marszałka województwa, który odmówił udzielenia dotacji w wysokości 7,5 mln złotych.

- Wielki szacunek należy oddać władzom miasta i powiatu, za to, że z uporem od lat walczą o odbudowę mostu, zwłaszcza, że mają inne zadania inwestycyjne na głowie - mówił Leszek Miller. - Ten most to pomnik architektury i pomysłu inżynierskiego sprzed 150 lat. Jest mi przykro, że władze województwa nie doceniają tego wysiłku, mając tak unikalny obiekt na Pomorzu, w Polsce i Europie. Powinny być całym sercem za realizacją przebudowy obiektu i pomagać w tym zadaniu.

Przewodniczący SLD dodał, że będzie rozmawiał z marszałkiem województwa, by mimo wszystko przekazał dofinansowanie. Miller zaznaczył, iż zamierza o moście dyskutować również z posłami i ministrami. Z kolei eurodeputowany Bogusław Liberadzki przyznał, że Unia Europejska może przeznaczyć środki na przebudowę tczewskiego mostu, ale nie należy iść w tym kierunku. Takie podejście do sprawy oznaczałoby brak zaufania do polskiego rządu, dlatego zalecał władzom powiatu, aby kontynuować rozmowy z następczynią Sławomira Nowaka, minister Elżbietą Bieńkowską.