Nasza Loteria

Magdalena Sobal z Pogoni Dekpolu Tczew: Fajnie jest popracować na wyższych obrotach. W reprezentacji jesteśmy jednością

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Magdalena Sobal podczas treningu reprezentacji Polski w Gdyni
Magdalena Sobal podczas treningu reprezentacji Polski w Gdyni archiwum prywatne
Polskie piłkarki udanie zaczęły grę w grupowej fazie Ligi Narodów kobiet. Po dwóch meczach z Grecją na wyjeździe i Ukrainą w Gdyni mają komplet punktów. W tym drugim spotkaniu w pierwszej reprezentacji Polski zadebiutowała Magdalena Sobal, 19-letnia napastniczka Pogoni Dekpolu Tczew. Teraz dostała powołanie na zgrupowanie, na którym biało-czerwone zmierzą się z Serbkami: 27 października 2023 roku o 17.45 w Tychach i 31 października 2023 roku o 19.00 w Starej Pazovie.

Jakie wrażenia ma pani po pierwszym, wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski?

- Jadąc na kadrę bardzo się stresowałam. Tak to już chyba jest podczas debiutanckiego powołania. Pierwsze, może dwa dni były takie, że musiałam się wprowadzić w zespół. Musiałam się otworzyć i nabrać pewności siebie. Nie było tak, że się kryłam, ale musiałam wyczuć wszystko dookoła. Na pierwszym treningu była zdenerwowana, ale wyczułam tempo. Z każdym kolejnym treningiem pewność siebie szła do góry, ale też otwartość.

To są już nowe przyjaźnie?

- Niektóre dziewczyny już znałam z występów w lidze. Staram się rozmawiać z każdym, nawiązywać pewną relację. Wiadomo, że są osoby, z którymi lubię się bardziej.

Dużo jest obecnie napastniczek, nawet sześć w seniorskiej kadrze. Jak ta rywalizacja wygląda?

- To prawda, że jest duża. Są w tym wszystkim umiejętności, potencjał i talent. Myślę, ze to kwestia pokazania tego, co się potrafi, zdobycia zaufania w sztabie. Wszystko się da. Potrzeba troszkę czasu. Trzeba działać.

Zaliczyła pani sześć minut debiutu w meczu w Gdyni z Ukrainą. Chciałoby się pewnie więcej?

- Jescze doliczony czas był, więc łącznie z 10 minut było. (śmiech) Jestem zadowolona. Debiut to debiut. Nieważne ile. Był na swojej ziemi, przyszło dużo ludzi. Byłam zadowolona i myślę, że sporo osób z mojego grona również. W Gdyni na stadionie była rodzina, przyjaciele, wszyscy z klubu, którzy mogli przyjechać z Tczewa.

Praca została przez panią chyba dobrze wykonana, bo jest drugie powołanie na październikowe mecze w ramach Ligi Narodów kobiet.

- Czymś musiałam urzec sztab, skoro powołanie jest ponownie. Być może jeszcze chcą coś sprawić. Uważam, że wykonałam dobrą pracę na zgrupowaniu.

Jest duża różnica między piłką klubową a reprezentacyjną?

- Na pewno. Dziewczyny grają w bardzo dużych klubach i mają więcej doświadczenia, niż ja. Miałam tak na początku, ze chciałam się zaaklimatyzować. Większy jest manewr techniki, dziewczyny są lepsze motorycznie. Momentami, w pewnych aspektach, poziom jest wyższy o parę schodków. Fajnie jest czasem popracować na wyższych obrotach. Emocjonalnie? Wszystko w porządku. Dziewczyny są otwarte i nie patrzą na wiek. Jesteśmy jednością, co też jest fajne.

A w klubie jak przyjęto pani powrót z reprezentacji Polski?

- Musiałam w klubie troszkę poopowiadać. Dużo gratulacji dostałam, wsparcia. Rzeczywiście dziewczyny były szczęśliwe, że ktoś z Tczewa trafił do reprezentacji Polski. Widać było, że nie są zazdrosne, tylko faktycznie chciały się dowiedzieć jak najwięcej.

To będzie mobilizować pozostałe zawodniczki Pogoni Dekpolu Tczew?

- Uważam, że to napawa czymś pozytywnym. Jeśli ja mogę, to inne też mogą. Praca pójdzie do góry, bo jest to osiągalne nawet w małym mieście. Młodsze mogą na kadrę młodzieżową wyjechać lub z czasem także na seniorską. Trzeba pracy i cierpliwości, a powołań może być więcej.

W końcówce października zagracie dwukrotnie z Serbkami i to będą mecze o pierwsze miejsce w grupie. Dobrze, że zaczniecie w Tychach, a później polecicie na rewanż do Starej Pazovy?

- Na miejsce rozgrywania meczów nie patrzyłam akurat. Dwa dotychczasowe zwycięstwa troszkę pewności i swobody nam dają. Już mamy 6 punktów i wtedy jest łatwiej, niż gdyby była mniejsza zdobycz. Każdy przeciwnik jest trudny, nawet z niższym rankingiem. Do każdego trzeba podejść z takim samym szacunkiem. Przygotować się taktycznie i motorycznie, dopiąć na ostatni guzik. Boisko pokaże, kto zasługuje na pierwsze miejsce w grupie.

Sonda "Dziennika Bałtyckiego"!

Trwa głosowanie...

Czy byłeś / byłaś kiedykolwiek na meczu piłki nożnej kobiet?

Dziennik Bałtycki

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto