Po czwartkowej burzy nad Tczewem radny krytykuje prezydenta i pokazuje zdjęcia zalanych miejsc

"Szanowny Państwo! W dniu 4 lipca 2013 roku doszło do zalania nisko położonej części Starego Miasta przez wody opadowe. Było to kolejne w tym roku i jedno z wielu lokalnych podtopień w ostatnich latach. Obserwując nasilenie się tego typu zjawisk pogodowych, wielokrotnie zarówno w tym jak i w ubiegłym roku interweniowałem poprzez interpelacje oraz osobiste rozmowy, celem rozwiązania tego problemu. Niestety jak dotąd, nie udało się uzyskać satysfakcjonujących rezultatów, czego dowodem są zdjęcia, które przedkładam Państwu w załączniku.

Pomimo moich postulatów wielokrotnych odnośnie modernizacji miejskiej kanalizacji deszczowej (celem zwiększenia jej zdolności do obioru wód opadowych), Prezydent Miasta Tczewa, Pan Mirosław Pobłocki zlekceważył problem zalewania znacznej części Tczewa. Jedynym urzędnikiem rzeczywiście zainteresowanym rozwiązaniem problemu, okazał się Z-ca Prezydenta Pan Adam Burczyk. Pan V-ce Prezydent deklaruje chęć rozwiązania problemu, odwiedzał także wraz ze mną tereny, w których występuje problem. Zaproponowałem Panu V-ce Prezydentowi wykonanie przez Miasto Tczew zbiorników retencji wód, w miejscach zagrożonych zalaniem. Celem takich zbiorników, byłoby przyjęcie nadmiernego opadu i jego oddanie do kanalizacji deszczowej po ustaniu deszczu. Brak jest jednak jakiejkolwiek woli współpracy na rzecz rozwiązania problemu, ze strony Prezydenta Miasta Mirosława Pobłockiego, będącego w tej sprawie osobą decyzyjną. Jako iż to Pan Prezydent Pobłocki odpowiada bezpośrednio za pracę całego Urzędu Miejskiego, jak i pośrednio za pracę miejskich spółek (w tym także Zakładu Wodociągów i Kanalizacji). Jest on osobą odpowiedzialną, za zapewnienie należytej ochrony mieszkańcom Tczewa, przed zalewaniem wodami opadowymi.

Z podtopieniem na tak wielką skalę, jaka wystąpiła dzisiaj (04.07.2013), jeszcze nigdy dotąd nie mieli do czynienia mieszkańcy ulicy Samborówny. Woda zalała też inne obszary miasta – w tym skrzyżowanie ulic Sambora i Zamkowej, Bulwar Nadwiślański oraz wiele innych nisko położonych terenów. Brak działań ze strony Prezydenta Pobłockiego, wobec drastycznych scen, z jakimi w dniu dzisiejszym mieliśmy do czynienia, pomimo moich tak licznych apelów dotyczących podjęcia należytych działań w tej sprawie, skłania do postawienia trudnych pytań: Czy Pan Prezydent Mirosław Pobłocki, jest w stanie wypełnić nałożony przez Ustawę o Samorządzie Gminnym obowiązek, dbałości o kanalizację deszczową i gospodarkę wodną? Czy Pan Prezydent Mirosław Pobłocki należycie wypełnia swoje obowiązki, jeżeli dochodzi do tak drastycznych podtopień? Dlaczego Pan Prezydent Mirosław Pobłocki lekceważy wielokrotne apele i interpelacje w tej sprawie i nie podejmuje skutecznych działań na rzecz rozwiązania problemu? Czy i tym razem Pan Prezydent uznaje, że kanalizacja deszczowa miasta Tczewa zadziałała prawidłowo, jak to ocenił funkcjonowanie kanalizacji w trakcie majowych deszczy nawalnych, podczas sesji Rady Miejskiej w dniu 30 maja 2013 roku? Co musi się jeszcze wydarzyć, żeby pojawiło się zainteresowanie ze strony Prezydenta Miasta Tczewa, Pana Mirosława Pobłockiego, aby ten problem rzeczywiście rozwiązać?

Czy Prezydent Miasta Tczewa, Pan Mirosław Pobłocki, nie chce lub nie potrafi wykonywać nałożonych przez Ustawę o Samorządzie Gminnym obowiązków w omawianym zakresie? Czy Prezydent Miasta Tczewa Pan Mirosław Pobłocki nie chce lub nie potrafi, zapewnić mieszkańcom Tczewa należytej ochrony przed skutkami deszczy nawalnych?

W związku z powyższym należy zadać sobie także najważniejsze pytanie: Czy Pan Mirosław Pobłocki powinien dalej pełnić funkcję Prezydenta Miasta Tczewa, jeżeli nie chce lub nie potrafi rozwiązywać problemów trapiących mieszkańców Miasta Tczewa, a które powodują rażące szkody na mieniu publicznym i prywatnym, poważne utrudnienia komunikacyjne oraz zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli?".

Z wyrazami szacunku
Bartłomiej Kulas