Naszego czytelnika zainteresowały, i zaniepokoiły, codzienne poranne wyjazdy peugeota, należącego do Straży Miejskiej w Tczewie, do Starogardu Gdańskiego, gdzie pojazd zabiera pasażera i powraca.
- Jak domniemywam, samochód będący własnością miasta, wykorzystywany jest w celach prywatnych, gdyż za taki można uznać codzienny dojazd do pracy, niezależnie od tego, jaka i gdzie by ona nie była - uważa pan Remigiusz (nazwisko do wiadomości redakcji). - W jaki sposób są rozliczane prywatne przejazdy funkcjonariuszy Straży Miejskiej po terenie, który do danej jednostki nie należy? Jak nie trudno policzyć, trasa Tczew - Starogard - Tczew ma około 40km. Wartość ta pomnożona przez 20 dni roboczych daje imponujące 800 km, za które ktoś musi zapłacić.
O powód codziennej podróży pojazdu do Starogardu zapytaliśmy komendanta Straży Miejskiej.
- Nieprawdą jest, że samochód jest wykorzystywany do celów prywatnych - tłumaczy Andrzej Jachimowski. - Rano, przed godz. 7.00, jeździmy po skazanych z zakładu karnego w Starogardzie Gdańskim na prace społeczne przy sprzątaniu miasta. Około 14.00 odwozimy ich z powrotem.
Czy więźniowie przestaną sprzątać tczewskie ulice? Tego dowiesz się sięgając po piątkowe, papierowe wydanie „Dziennika Tczewskiego”.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?