W całej sprawie chodzi o dobudowany budynek. Od 1 września ub. r. korzystają z niego gimnazjaliści. I choć obiekt w Swarożynie jest użytkowany dopiero od kilku miesięcy, to jak twierdzi nasz rozmówca, tzw. dobudówka posiada rażące wady.
- W jednej z klas za szafkami rozwija się grzyb, a na korytarzu czuć wręcz gazem, na co zwrócili mi też uwagę uczniowie - mówi nam jeden z nauczycieli szkoły (chce pozostać anonimowy). - Obawiam się, że gimnazjaliści mogą nie tylko zachorować, ale grozi im niebezpieczeństwo.
Nasz informator ma też uwagi do korytarza nowego budynku na I piętrze. Zauważa, że jest on wąski, bez okna. - Kto to wymyślił, by tworzyć coś takiego, przecież okno mogło być na końcu korytarza lub w suficie - dodaje.
W środę pojechaliśmy do szkoły. Jej dyrektor Wojciech Czerwiński twierdzi, że sprawa wygląda inaczej. - Owszem pojawił się grzyb, ale nie w klasach, lecz w zapleczach. Był dokładnie w dwóch ciemnych pomieszczeniach bez okna, a więc bez dobrej cyrkulacji powietrza. Ponadto ta wilgoć powstała z naszej winy. Za blisko ścian postawiliśmy meble - wyjaśnia.
Dyrektor dodaje, że ów grzyb był w lutym, został już dawno zlikwidowany, a teraz żadnej wilgoci w szkole nie ma. Czerwiński uspokaja także w sprawie zapachu gazu.
- Rzeczywiście swego czasu mieliśmy taki problem, ale był to zapach spalin, a nie gazu. Okazało się, że przy zmianie kierunku wiatru, dym z komina sąsiedniego budynku szkoły kieruje się w stronę gimnazjum. Tak uznał pracownik wyspecjalizowanej firmy. Chcę też zapewnić, że podczas kontroli sprawdził on też sieć gazową, w której nie stwierdził żadnego wycieku.
Dodajmy, że kiedy gościliśmy w szkole, poczuliśmy jednak zapach podobny do gazu. Poinformowany o tym dyrektor stwierdził, że jest to zapach z pobliskich toalet, a dokładnie z kanalizacji.
- Po prostu jej rury zostały nisko ułożone, ale nie ma to związku z rozbudową szkoły, to dawna sprawa - przekonuje.
Będąc w szkole dostrzegliśmy też spękania na ścianach. - Zostaną usunięte przez wykonawcę budynku w ramach gwarancji do 20 sierpnia. Trzeba jednak pamiętać, że to nowy budynek, budowany w okresie jesienno-zimowym - mówi dyrektor.
A dlaczego w nowym budynku jest ciemny korytarz? - Dzięki temu, że nie ma okna na końcu korytarza, mogły powstać zaplecza i mamy więcej miejsca w klasach - tłumaczy dyrektor. - Jeżeli zaś chodzi o sufit, to okna nie można było stworzyć z przyczyn technicznych.
Dyrektor oprowadził nas także po terenie wokół szkoły, gdzie znajduje się m.in. boisko do piłki nożnej. Wyjaśnił, że szkoła stara się o budowę nowego obiektu wielofunkcyjnego, stąd bierze udział w szóstej edycji programu "Kolorowe boiska… czyli Szkolna Pierwsza Liga". - Konkurencja jest bardzo silna, bo rywalizuje wiele innych szkół w Polsce, ale nie tracimy nadziei i prosimy o oddanie na nas głosu na stronie internetowej www.kolorowe boiska.pl. Nawet jak nie wygramy boiska, to możemy otrzymać farby, które też nam się przydadzą - mówi.
Dodajmy, że do gimnazjum w Swarożynie uczęszcza ok. 100 uczniów, w tym z pobliskiego Gniszewa, gdzie jeszcze do niedawna funkcjonowało gimnazjum. Jednym z powodów likwidacji szkoły w Gniszewie i wystawieniu jej budynków na sprzedaż był systematyczny spadek liczby uczniów. Tak przynajmniej twierdziły władze gminy.
Dodajmy, że rozbudowa szkoły w Swarożynie wraz z zagospodarowaniem otoczenia kosztowała ok. 3,8 mln zł, z czego ok. 1,5 mln zł dała UE.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?