- Rano wyjeżdżamy samochodami do pracy, wracamy po południu, i nagle okazuje się, że część ulicy została rozkopana na całej szerokości tak, że nie mamy szans, aby dojechać pod własny dom! - denerwują się mieszkańcy ulicy.
To jeden z kilku niepokojących sygnałów, które dotarły do naszej redakcji w ostatnich dniach. Kompleksowa przebudowa ul. Wigury rozpoczęła się półtora miesiąca temu. Walka o nią trwała kilkanaście lat, dlatego gdy tylko na ulicy pojawiły się pierwsze maszyny wykonawcy, mieszkańcy ucieszyli się, że ich marzenia wreszcie zostaną zrealizowane. Szybko jednak okazało się, że zanim prace zostaną sfinalizowane, czeka ich wiele nerwowych sytuacji.
- Przecież nie może być tak, że rozkopana zostaje cała ulica, a nie jeden pas, tak aby choć częściowo ulica pozostawała przejezdna - zwraca uwagę jeden z mieszkańców. - Nawet pieszo nie możemy nigdzie dojść. Drogowcy w ogóle nie informują mieszkańców o harmonogramie prac, robią co chcą.
Więcej przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego".
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?