Na wystawie udało się sportretować 32 osoby - przedstawicieli 20 krajów z całego świata, m. in. Nigerii, Laosu, Uzbekistanu, Turcji, Tajlandii, Wietnamu, Hiszpanii, Nepalu, Rosji, Słowenii czy Irlandii.
- Pomysł pojawił się przed rokiem, w trochę przewrotny sposób - wspomina Katarzyna Gapska, fotografka, autorka zdjęć. - Do windy w galerii handlowej w Tczewie wsiadła ze mną mała dziewczynka, która wychyliła się nagle zza mamy i spojrzała na mnie czarnymi, skośnymi oczami. Przez chwilę zaczęłam się zastanawiać czy naprawdę jestem w Tczewie. Wtedy w mojej głowie zaświtała myśl, że nie mam pojęcia, kto tak naprawdę tutaj mieszka, i żeby poszukać osób o innych korzeniach, zapytać je, jak znalazły się w naszym mieście. Ruszyłam tym tropem.
Fotografce udało się ustalić, że w Tczewie zameldowanych jest na stałe około 300 osób pochodzących z prawie 30 krajów. Środki na realizację projektu fotograficznego udało się zdobyć dzięki dofinansowaniu z Fundacji Pokolenia z konkursu Giving Circle.
- Wygrałyśmy, zdobyłyśmy pieniądze, ale pojawiło się pytanie, jak w dobie RODO i ochrony danych osobowych dotrzeć do takich osób - mówiła podczas piątkowego wernisażu autorka zdjęć. - Pomogli w tym przyjaciele i znajomi. Do większości bohaterów dotarłam dzięki nim, pięciu kolejnych spotkałam na ulicy, a innych w barach, gdzie pracują. Ostatnie zdjęcia były robione pięć dni temu. Co bohater, to bardzo piękna historii, czasami smutna, czasami wzruszająca, jest też dużo historii miłosnych.
Wystawę w bocznym budynku Fabryki Sztuk będzie można oglądać do 18 listopada. Potem wszystkie zdjęcia trafią do bohaterów wystawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?