Po raz pierwszy w historii w spisie powszechnym odnotowano Kociewiaków. - Do tej pory dla państwa po prostu nie istnieliśmy. Za sprawą akcji spisowej pojawiliśmy się po raz pierwszy. Odtąd państwo musi już nas traktować jako partnera - uważa Krzysztof Korda, regionalista, historyk, tczewski radny, wiceprezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, które zabiegało o dane dotyczące Kociewiaków.
Na pytania dotyczące identyfikacji narodowo-etnicznej 3065 osób zadeklarowało swoją kociewskość, w tym aż 99,7 proc. osób zrobiło to zgodnie z propozycją promowaną przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Z tej liczby 1640 osób to mężczyźni, a 1425 to kobiety. Z czego 971 osób (31 proc.) mieszkało w miastach, a 2094 (69 proc.) we wsiach.
- Niestety, Główny Urząd Statystyczny nie podał informacji, jak wygląda rozkład tych osób pod względem terytorialnym - dodaje Korda. - Choć do tożsamości kociewskiej przyznał się niecały 1 proc. mieszkańców naszego regionu, to i tak uważamy to za spory sukces. Pytania spisowe nie dawały prostej możliwości zadeklarowania tożsamości regionalnej. Formalnie pytano tylko o kwestię narodowościowe. Skorzystaliśmy jednak z furtki, jaką dawała możliwość deklarowania podwójnej tożsamości i zachęcaliśmy Kociewiaków do zamanifestowania swoich odczuć tożsamościowych.
Ten względny sukces widać lepiej na tle innych społeczności odnotowanych w spisie. Kociewiacy to 22. pod względem liczebności społeczność deklarująca swoją tożsamość, różniącą się od ogólnej polskiej. Poza Kaszubami i Ślązakami, którzy na tej liście są zdecydowanymi liderami, to społeczności deklarujące inne tożsamości regionalne są mniej liczne od Kociewiaków.
W spisie odnotowano 2 935 górali, 1 515 Wielkopolan, 1 376 Mazurów, 926 Ślązaków Cieszyńskich, 863 Zagłębiaków, 838 Borowiaków, 269 Kurpiów oraz 258 Bojków.
- Jest nas więcej niż górali - cieszy się Korda. - Oni są bardziej rozpoznawalni niż my. Może się to zmieni? Chciałbym, by Sejm zapisał w ustawie o języku polskim prawną ochronę mowy kociewskiej. Wtedy moglibyśmy wprowadzać mowę kociewską na zajęcia dla chętnych uczniów w przedszkolach, szkołach, a koszt nauki pokrywałoby państwo.
Ustawowy zapis pomógłby zapewnić pomoce edukacyjne, mogłyby się rozwijać zespoły taneczne, czy teatralne. - Ustawowa ochrona rozwinęłaby regionalizm kociewski szczególnie wśród młodzieży. W spisie powszechnym z 2002 r. Kaszubów było tylko 5100, a po 9 latach - w 2011 r. już ponad 220 tys. Jestem przekonany, że kolejny spis wykaże więcej Kociewiaków. Ale zanim tak będzie, musimy ochronić dziedzictwo kocie-wskie przed wymarciem, szczególnie chronić trzeba mowę kociewską - kończy Korda.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?