„Hej hej, Trzej Królowie są OK” - tczewianie w orszakach poszli do stajenki. ZDJĘCIA, FILMY

Orszak Trzech Króli nawiązuje do tradycji jasełek i jest oparty na przekazie biblijnym. Uczestnicy reprezentowali wszystkie kontynenty i wszystkie stany: od pastuszka do cesarza. W trzech orszakach, które wyruszyły z pl. Hallera, stadionu przy ul. Bałdowskiej i spod Centrum Handlowego „Atrium”, szły całe rodziny, przedszkola, uczniowie z nauczycielami, organizacje pozarządowe, stowarzyszenia i kluby. Miejscem zbiórki była Kanonka, gdzie wspólnie zaśpiewano kolędy, skorzystano z poczęstunku, a przede wszystkim wraz z trzema królami oddano pokłon Dzieciątku Jezus.

Biskup Wiesław Śmigiel, biskup pomocniczy Diecezji Pelplińskiej, wyjaśnił zgromadzonym tczewianom, że Objawienie Pańskie jest jednym z najstarszych świąt chrześcijańskich. Nazywane jest też świętem Epifanii, czyli objawienia się Boga całemu światu.

- Droga prowadząca do Jezusa Chrystusa jest trudna i kręta, ale prędzej czy później każdy ją odnajdzie, tak jak Trzej Królowie - powiedział zgromadzonym bp Śmigiel.

Z kolei starosta tczewski Tadeusz Dzwonkowski zauważył, że święto Objawienia Pańskiego jest wyjątkowe radosne, stąd mocno kojarzy się z rodzinnymi świętami Bożego Narodzenia, stanowiąc niejako jego przedłużenie.

Każdy uczestnik orszaku otrzymał certyfikat przejścia trasy królewskiej potwierdzony pieczęciami trzech króli. Rodziny z kolei mogły uzyskać duży, imienny certyfikat z podpisami patronów.

PODSUMOWANIE ORSZAKU TRZECH KRÓLI NADESŁANE DO NASZEJ REDAKCJI OD GŁÓWNEGO ORGANIZATORA, STEFANA KUKOWSKIEGO

Święto Trzech Króli, czyli dzień Objawienia Pańskiego - Święto Epifanii, w Polsce zamyka cykl świąteczny Bożego Narodzenia. Wspomina się wydarzenie ewangeliczne, w którym Mędrcy ze Wschodu nazywani również Królami lub Magami prowadzeni przez betlejemską gwiazdę wyruszyli do Betlejem, by pokłonić się Nowonarodzonemu Jezusowi. Przynieśli Małemu Dzieciątku drogocenne dary: mirrę, złoto i kadzidło.

W Tczewie już po raz drugi Orszak aktywizuje wiele środowisk, tworząc nowe więzi. "Pokój - radość - rodzina" jest cytatem z papieża Franciszka z powodzeniem realizowanym u nas.

Prezes Fundacji OTK Maciej Marchewicz w wywiadach ogólnopolskich wyliczał atrakcje, świadczące o wielkiej inwencji organizatorów Orszaku wyróżniając Tczew za specjalne certyfikaty dla uczestników orszaku. W Tczewie wydano ponad 4000 certyfikatów z trzema pieczęciami królewskimi dla każdego, który przebył wybraną trasę królewską. Podkreślając rolę rodziny duże imienne certyfikaty podpisane osobiście przez patronów, w tym biskupa Wiesława Śmigla, otrzymało prawie 200 rodzin. Każdy z około 5000 uczestników mógł skorzystać z poczęstunku - gorącej kawy, herbaty ale też ciast, słodyczy, jabłek. Obsługę zapewnił Klub Gazety Polskiej. Rozdano wśród uczestników również 3000 tczewskich śpiewników z kolędami, co również jest ewenementem w skali kraju.

O godzinie 14.00 z Placu Hallera wyruszył Król Melchior Pierwszy. Za nim konno w przepięknych strojach dwie dwórki i dwaj rycerze wzbudzając zachwyt tłumu. Orszak króla stanowiło Bractwo Kurkowe. W orszaku uczestniczyli też patroni z biskupem na czele, siostry zakonne i księża parafii Świętego Krzyża oraz ksiądz dziekan. Za nimi jechała konno dostojnie Królowa Jadwiga z Zespołu Szkół Katolickich i jej dwór. Dumnie powiewały chorągwie Orszaku, dołączyli się ludzie w mundurach i tłum ubrany wielobarwnie często w swoich koronach na głowie. Grupa moderatorów inicjowała okrzyki i śpiewy kolęd. Ze Stadionu Miejskiego przy ul. Bałdowskiej z muzyką kolędową wymaszerował przygotowany przez Fabrykę Sztuk orszak Cesarza Kacpra Pierwszego. Cesarz w towarzystwie aniołków bryczką jechał pokłonić się Nowonarodzonemu. Towarzyszył mu śpiew zespołów i chórów. W strojach orszakowych paradowała straż orszaku. Dołączyła barwna grupa Towarzystwa Miłośników Ziemi Tczewskiej. Było radośnie, głośno i kolorowo. Z placu parkingowego przy Centrum Handlowym Atrium wymaszerował Szejk Baltazar Pierwszy, aby złożyć mirrę w darze Jezuskowi. Za nim konno we wspaniałej zbroi rycerz dzierżąc wielką bojową chorągiew. Towarzyszyli mu dwaj dworzanie na koniach. Dwór szejka stanowiło całe "Towarzystwo Kulturalne BRAMA", wzniecając radosne uniesienie w całej potężnej grupie. Za szejkiem maszerowali reprezentanci Szwadronu Reprezentacyjnego 18 Pułku Ułanów Pomorskich. Za nimi prawie dwutysięczny, kolorowy i radosny tłum. Podążali najdłuższą trasą do Stajenki, dołączając do dwóch już przybyłych orszaków. Pokłonili się Dzieciątku.

Moderator prosił o wysyłanie SMS - ów o treści "orszak" i odczytał dobroczyńców tczewskich i ogólnopolskich.
Po wspólnym odśpiewaniu kolęd przy akompaniamencie Mariusza Dworakowskiego, odczytaniu wersetów z Ewangelii przez prowadzącego księdza głos zabrał ksiądz biskup pomocniczy Diecezji Pelplińskiej Wiesław Śmigiel. We wspaniałej homilii podkreślił rolę Betlejem, wskazując drogę prowadzącą do Jezusa Chrystusa, która jest trudna i kręta, ale prędzej czy później każdy ją odnajdzie, tak jak Trzej Królowie. Ważne, aby być razem, razem śpiewać, razem się uśmiechać. Starosta Tadeusz Dzwonkowski wspomniał o wielkiej roli łączenia się mieszkańców w tym co dobre, co radosne. Zawarte w ciągłości od Bożego Narodzenia do święta Trzech Króli. Prowadzący ks. Michał Lal odczytał przesłanie prezydenta Mirosława Pobłockiego do zgromadzonych Tczewian. Zaś inicjator tczewskiego orszaku Stefan Kukowski podziękował zacnym patronom, wszystkim współorganizatorom, zaangażowanym ludziom dobrej woli, a nade wszystko mieszkańcom miasta za tak liczny, radosny udział. Do następnego roku !