Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna rozprawa przed sądem w Malborku z udziałem prezydenta Tczewa [ZDJĘCIA]

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
Przed Sądem Rejonowym w Malborku odbyła się dzisiaj, 12 kwietnia, kolejna rozprawa z oskarżonym prezydentem Tczewa Mirosławem Pobłockim w roli głównej. Tym razem sąd przesłuchał dwóch nowych świadków: Katarzynę Mejnę, sekretarza miasta Tczew oraz Macieja Schwagra, specjalistę od ochrony danych osobowych.

Przypomnijmy, że prezydent Pobłocki oskarżony jest o przekroczenie uprawnień i naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych w postaci przekazania nagrań z miejskiego monitoringu z pominięciem policji osobom do tego nieuprawnionym, czyli mecenas reprezentującej włodarza oraz prezesów miejskich spółek. Sprawa sięga połowy 2015 r. i tzw. afery plakatowej. Wówczas na ulotkach oraz plakatach zatytułowanych „Władza się wyżywi”, rozwieszonych na ulicach Tczewa, umieszczono prezydenta Mirosława Pobłockiego w roli św. Mikołaja rozdającego wysokie pensje i premie prezesom miejskich spółek. Ci poczuli się obrażeni i pozwali za naruszenie dóbr osobistych radnego Zbigniewa Urbana (zgodził się na publikację danych) oraz jego brata, mimo iż samorządowiec nigdy nie przyznał się do stworzenia i rozwieszenia kontrowersyjnych plakatów.
- Obecnie toczącą się sprawę nie ja zakładałem – mówi Zbigniew Urban. - Założył ją prokurator Prokuratury Rejonowej w Malborku zarzucając prezydentowi, że ten przekroczył swoje uprawnienia oraz nie dopełnił obowiązków w związku z udostępnieniem nagrań z monitoringu adwokatowi i dwóm prezesom spółek miejskich.

W piątek sąd rozpoczął rozprawę od przesłuchania pierwszego ze świadków Katarzyny Mejny. Prawników interesowało na jakiej podstawie przekazano nagranie z monitoringu i w jakiej kolejności podejmowano decyzje.
- Dzwonił do mnie mieszkańcy w związku z oplakatowaniem miasta wizerunkami ośmieszającymi prezydenta Pobłockiego – zeznaje pani sekretarz. - Prezydent zwrócił się do mnie o zabezpieczenie nagrania z monitoringu ustnie. Na piśmie wpłynęło zapytanie o możliwość udostępnienia nagrania od komendanta Straży Miejskiej w Tczewie. Zostało ono zabezpieczone, ale przekazane pani mecenas dopiero po złożeniu odpowiedniego wniosku.
Katarzyna Mejna podkreśliła, że przed podjęciem decyzji o udostępnieniu danych z monitoringu konsultowała się z prawnikami obsługującymi Urząd Miejski w Tczewie.

Oskarżyciel posiłkowy Tomasz U. dopytywał o kwestię telefonów z informacjami o plakatowaniu.
- Dzwonił do mnie radny Roman Kucharski, że zwrócili się do niego mieszkańcy z informacją o plakatach rozwieszanych na ul. Żwirki – wyjaśnia Katarzyna Mejna.
- Monitoring miejski ma służyć bezpieczeństwu mieszkańców, a nie inwigilacji – stwierdził oskarżyciel posiłkowy.
Sekretarz wyjaśniła, że urzędnicy mają obowiązek udostępnić dane wrażliwe zgodnie z obowiązującym prawem. - Jeżeli kogoś znam, to rozpoznam go na nagraniu monitoringu – przyznała Katarzyna Mejna. - Ale żadne dane identyfikujące osobę na nagraniu się nie pojawiają. Jeżeli wnioskodawca wykaże interes prawny to udostępniamy takie dane. Konieczne są dokumenty, które potwierdzają interes prawny.

Tomasz U. dopytywał, kto podejmuje decyzję o udostępnieniu danych. - Kierownik wydziału – odpowiedziała Katarzyna Mejna. - Dotychczas nie wpłynął żaden wniosków od osób fizycznych o udostępnienie danych wrażliwych, w postacie nagrania z monitoringu. Ustawa o ochronie danych osobowych dopuszcza udostępnienie danych w interesie prawnie chronionym.
Drugim ze świadków był Maciej Schwager, pracownik Urzędu Miejskiego w Tczewie, który od 2012 do 2018 r. pełnił funkcję administratora bezpieczeństwa informacji w tym magistracie. Jak przyznał, o sprawie dowiedział się z mediów. - Europejski Trybunał Sprawiedliwości podkreśla, że nie może tak być, aby osoba popełniająca przestępstwo mogła chować się za przepisami o ochronie danych osobowych. Wyroki sądów wyższych instancji wskazują, że jeśli zachodzi jakakolwiek przesłanka, by takie dane przekazać, to się je udostępnia, pod warunkiem, że osoba ta wykaże dodatkowo swój interes prawny – mówi specjalista. - Wydanie danych osobowych na wniosek osób uprawnionych jest stosowane w polskim prawie. Adwokat jest jak najbardziej osobą uprawnioną do przetwarzania danych osobowych prowadząc konkretne sprawy. W przypadku adwokatów zastosowanie mogą mieć dwie przesłanki aby udostępnić im dane osobowe.

Datę kolejnej rozprawy sędzia wyznaczył na 21 maja. Przesłuchani zostaną wówczas Adrianna Głuchowska, insp. ds. ochrony danych osobowych w Urzędzie Miejskim w Tczewie, Adam Przybyłowski, właściciel telewizji Tetka oraz mecenas Katarzyna Szymanowska.

Więcej w piątkowym - 19 kwietnia - wydaniu "Dziennika Tczewskiego"

Tczew NaszeMiasto.pl

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto