Wszędzie dobrze, a w domu najlepiej. Wiedzą o tym doskonale Krystyna i Stanisław Lisowie z niewielkiego Rzeżęcina w gminie Morzeszczyn. W poniedziałek odwiedziliśmy ich z aparatem, by zobaczyć, jak uporali się z remontem domu.
Pomimo fatalnej pogody (mocno prószył śnieg) udało nam się do nich dotrzeć. Od razu dostrzegliśmy nowy dach, o co najbardziej zabiegała rodzina jeszcze przed rozpoczęciem zimy. Równie dobrze wyglądają pomieszczenia. Są odnowione.
- Mamy nowe sufity, tynki, podłogi, meble, a także instalację elektryczną, dzięki czemu jest mniejsze prawdopodobieństwo pożaru - opowiada wzruszony pan Stanisław.
W czerwcu ub.r. wiatr zerwał plandeki zamocowane na górze domu i tym samym dobytek i pomieszczenia budynku zostały zalane. Wtedy rodzina była bardzo załamana. Dziś z niedowierzaniem patrzy na to, co udało się zrobić, choć najbardziej cieszy się z nowego dachu...
Zobacz skutki trąby powietrznej na Kociewiu
- Przy remoncie pomogli nam sąsiedzi, mieszkańcy naszej wsi, sołtys Jerzy Hildebrandt, wójt gminy Piotr Laniecki i ludzie dobrej woli - wylicza Krystyna Lis. - Nie mogę tu pominąć mieszkańców innej wsi Gętomia oraz Czytelników "Dziennika Bałtyckiego". Jeden z nich wsparł nas wapnem budowlanym.
Pani Krystyna dodaje, że wszyscy są szczęśliwi. - W czasie remontu przez 4,5 miesiąca mieszkaliśmy u córki i zięcia w Rzeżęcinie. Dziś jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jesteśmy u siebie, gdzie nic nam nie cieknie na głowę - dodają państwo Lis, którzy mieszkają z córką Martą.
O dramacie Krystyny i Stanisława Lisów z Rzeżęcina pisaliśmy pod koniec czerwca ubr. Nagle wieś nawiedziły intensywne opady deszczu i silny wiatr.
Więcej czytaj w piątkowym papierowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?