Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Natalia Klinkosz z Tczewa i jej niesamowita pasja ZDJĘCIA

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
"Pupile" pani Natalii
"Pupile" pani Natalii Natalia Klinkosz
Raczej niewielu wskazałoby, jako pasję dla młodej kobiety gady, czy pajęczaki. Tymczasem Natalia Klinkosz z Tczewa właśnie na wężach, gekonach, pająkach skupia swoje zainteresowania. Ma całkiem pokaźną czeredkę takich zwierząt.

Pani Natalia wspomina, że wszystko zaczęło się przed siedmioma laty. Wówczas w jej życiu pojawił się pierwszy pająk.

- Tak właściwie, to był bardziej pajączek niż pająk - uśmiecha się tczewianka. - Większość ludzi - mówiąc delikatnie - czuje respekt przed pająkami. Dla mnie początkowo to była pewnego rodzaju terapia arachnofobii. Kolejny pająk już był większy. Spodobały mi się. Chciałam mieć więcej pająków. Zbudowałam własne terrarium.

Łącznie, najwięcej pani Natalia miała około 150 pająków. Jako kolejny do zwierzęcego grona dołączył wąż.
- Liczba pająków stopniowo malała na rzecz węży - wspomina tczewianka.

- Miałam najróżniejsze gatunki pająków, m.in. brachypelma, poecilotheria czy lasiodora. Do pająków dołączyły też dwa skorpiony. Nawet dwa razy byłam w szkole i opowiadałam o hodowanych zwierzętach. Wbrew powszechnej opinii, nie wszystkie skorpiony są groźne dla człowieka. Krążą mity na ich temat, jak to, że obcina się kolec jadowy, który jest na końcu jego odwłoku. U pająków pazurów jadowych się nie tyka - podkreśla pani Natalia.

Nasza rozmówczyni zapytana, czy ma naturę buntownika, chwileczkę się zamyśliła, po czym powiedziała: - Chyba można tak o mnie powiedzieć. Lubię obalać mity. Pająki, węże, to też są fajne zwierzęta. Nie tylko pieski, czy kotki.

Obecnie w domu mam 6 pająków, dwa skorpiony, trzy boa dusiciele, 6 pytonów, kilka ślimaków oraz ponad 20 gekonów orzęsionych. W najbliższym czasie moja zwierzęca rodzinka powiększy się o agamę brodatą.

Natalia Klinkosz podkreśla, że wszystkie zwierzaka kupuje u sprawdzonych hodowców głównie w Polsce. Niekiedy jeździ na Targi Terrarystyczne np. do Gdyni. - Jeżeli ktoś chce jakąś wyjątkową barwę u zwierzęcia, to trzeba pojechać i poza granice kraju. Kilka razy pojechałam po swojego wymarzonego zwierzaka pojechałam do Niemiec. Mieszkamy w piątkę, razem z trójką synów. Najstarszy ma 10 lat, średni 2 lata a najmłodszy 8 miesięcy. Dzieci nie mają swobodnego dostępu do zwierząt. Dotykanie jest możliwe tylko w niektórych przypadkach i to pod moją kontrolą. To nie są zwierzęta do zabawy. Ich nie da się oswoić.

O niecodziennym hobby mamy w szkole opowiada najstarszy syn Kamil. - Syn na lekcjach przyrody opowiadał o naszych wężach - mówi pani Natalia. - Też chętnie dzielę się swoją wiedzą na temat moich zwierząt, ale na razie trudno jest ludzi przekonać do pająków, czy węży. Na ich temat też ugruntowało się kilka fałszywych przekonań, jak choćby to, że pokryte są śluzem, a to nieprawda. Węże mają bardzo delikatną, wręcz aksamitną skórę. Jedynie pytony mają mają większą łuskę, ale i tak ich skóra jest przyjemna w dotyku.

Zapytana o najbliższe jej zwierzęta, nasza rozmówczyni stwierdziła, że urzekły ją gekony: - One są fantastyczne, mam też sentyment do węży. W przypadku gekonów, każdy osobnik jest inny. Jedne się chowają, inne uciekają, jeszcze inne podchodzą do człowieka. Ale to nie znaczy, że są oswojone. One kojarzą człowieka z jedzeniem i tylko dlatego się zbliżają, wiedząc, że za moment zostaną nakarmione.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto