Jako przyczynę odrzucenia wniosku - pod którym inicjatorzy w niecałe dwa tygodnie zebrali prawie 1700 podpisów, w tym 1630 uznanych za ważne - Beata Kwiatkowska, przewodnicząca Komisji Porządku Publicznego i Ochrony Środowiska, wskazała nie dopełnienie jednego z artykułów ustawy o referendum lokalnym. Grupa inicjatywna, w ocenie radnych i radcy prawnego Urzędu Miasta i Gminy Pelplin, nie powiadomiła mieszkańców o zbiórce podpisów we właściwy sposób. Ustawa obowiązuje bowiem inicjatorów, aby uczynili to w sposób przyjęty zwyczajowo dla danej gminy, co w przypadku Pelplina oznacza wywieszenie informacji na tablicy ogłoszeń urzędu oraz publikację w Biuletynie Informacji Publicznej. Na tej podstawie, przy dziesięciu głosach za i czterech wstrzymujących, radni zadecydowali, że referendum nie zostanie zorganizowane.
- Nie jest naszą winą, że inicjatorzy przygotowali wadliwy wniosek - podkreślał już po głosowaniu burmistrz Pelplina, Patryk Demski. - Gdyby zwrócili się do nas z taką prośbą, udostępnilibyśmy im BIP i tablicę.
Wynik głosowania oburzył jednak inicjatorów. Podkreślali, że całą procedurę konsultowali z innymi grupami inicjatywnymi referendów lokalnych w całym kraju, dokładnie też zapoznali się z ustawą.
- Skierujemy teraz skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku - mówi Dariusz Eckert, pełnomocnik grupy inicjatywnej. - Jeśli uzna uchwałę Rady za nieważną, referendum będzie musiało zostać przeprowadzone. Jeśli nie, rozważymy rozpoczęcie całej procedury jeszcze raz.
Więcej na ten temat przeczytasz w poniedziałkowym (07.09), papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?