Murale tworzy się już od dawna w kilkunastu miastach Polski, m. in. w Gdańsku, Łodzi, Warszawie. Mają one bardzo pozytywny odbiór wśród ludzi. W Tczewie pomysł ten rok temu zainicjowała grupa Zieleń dla Tczewian.
- Chcieliśmy, aby na blokach przy al. Zwycięstwa ukazano nasze miasto, ale nie tak standardowo, nie most, nie dworzec - wyjaśnia Aleksandra Kęprowska. - Stąd pomysł na zdjęcie Alfreda Eisenstaedta, znanego tczewianina. Fotografia przedstawia całującą się parę, marynarza i pielęgniarki, na nowojorskiej ulicy.
Pierwszy mural namalowano na zlecenie władz miasta i został przez nie sfinansowany. Spółdzielnia Mieszkaniowa udostępniła władzom Tczewa cztery ściany szczytowe bloków przy al. Zwycięstwa, które w przyszłości mają zostać wykorzystane.
- Jak najbardziej popieram takie działania, ponieważ uatrakcyjniają one zarówno osiedle, jak i miasto - mówi Jerzy Konkolewski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Tczewie. - Chciałbym, żeby powstało ich więcej, również w innych dzielnicach.
Tworzenie wielkiego obrazu na bloku spotkało się z zainteresowaniem ze strony mieszkańców. Przez tydzień tworzenia muralu prowadzili rozmowy z wykonawcami.
- Mieszkańcy interesowali się tym, co robimy - wspomina Aleksandra Kęprowska. - Na koniec zorganizowaliśmy spotkanie z nimi, na którym tworzyliśmy badziki z wizerunkiem muralu i jego oryginalnym zdjęciem.
Istnieją plany zagospodarowania w podobny sposób trzech kolejnych ścian sąsiednich bloków. Murale miałyby nawiązywać do znanych tczewian i ważnych wydarzeń historycznych. Jednym z pomysłów jest przedstawienie Honorowego Obywatela Miasta Tczewa, uciekiniera z obozu Auschwitz-Birkenau, Kazimierza Piechowskiego. Nie wiadomo jednak dokładnie, kiedy prace nad muralami będą kontynuowane.
- Pierwotne założenia zakładały powstanie jednego muralu w roku - mówi Daniel Piechowski z grupy Zieleń dla Tczewian. - Lato jest najlepszym okresem na ich tworzenie. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, jeszcze w tym roku zrealizujemy drugie malowidło.
Powstanie murali to dobry, lecz kosztowny pomysł. Na szczęście inicjatywa ta wspierana jest przez władze miasta.
- Jeżeli grupa Zieleń dla Tczewian zgłosi nowy pomysł, oczywiście zastanowimy się i przeliczymy koszty namalowania muralu - wyjaśnia Małgorzata Mykowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Tczewie. - Mamy zgodę od Spółdzielni Mieszkaniowej, ale na razie członkowie organizacji Zieleń dla Tczewian nie odzywali się do nas. Poprzedni mural sfinansowało miasto, natomiast projekt należał do nich.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?