Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew: po bijatyce pod dworcem Partia Razem żąda ukarania winnych

Przemysław Zieliński
PRZEMYSŁAW ZIELIŃSKI
Po prawie dwóch tygodniach od bójki antyfaszystów z narodowcami przed dworcem w Tczewie wciąż nie ukarano nikogo z uczestników zajścia.

Do bijatyki, w której poszkodowana została co najmniej jedna osoba, doszło w niedzielę, 7 maja. Naprzeciw pikiety antydyskryminacyjnej, nieoczekiwanie, stanęli sympatycy Młodzieży Wszechpolskiej i środowisk kibicowskich z transparentami antyaborcyjnymi. Po kilkunastu minutach utarczek słownych doszło do bójki.

Tczewscy funkcjonariusze wciąż prowadzą czynności w sprawie popełnienia wykroczenia dotyczącego zakłócenia porządku publicznego oraz przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia.

- Dotąd nikt nie usłyszał zarzutów, nie zgłosiła się do nas również osoba, która poczuła się pokrzywdzona - mówi asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji.

Tymczasem wyjaśnień w tej sprawie, oraz dotyczących braku skutecznej interwencji mundurowych, oczekują gdański okręg Partii Razem oraz Ruch Sprawiedliwości Społecznej.

„Relacje i nagrania wideo z przebiegu zajścia pozwalają wyciągnąć wniosek, że służby wojewody celowo dopuściły do kontrmanifestacji niemal w tym samym miejscu, w którym zgłoszona została pikieta antyfaszystowska” - czytamy w liście.

Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"!

Tczew NaszeMiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto