Aktualizacja. Za kilka dni powiat ogłosi przetarg na odbudowę Mostu Tczewskiego

Przypomnijmy, że w 2019 roku pomorski konserwator zabytków przerwał prace przy odbudowie historycznego Mostu Tczewskiego, bo stwierdził po czasie, iż projekt w części nie gwarantuje odbudowy przeprawy w jej historycznych ramach. To m.in. brak dbałości i właściwej ekspozycji zabytkowych przęseł ESTB pochodzących z okresu 1945 roku, ale także przeskalowanie projektu. Chodzi m.in. o zaprojektowanie szerszego o dwa metry, w stosunku do historycznego pierwowzoru z 1852 roku, mostowego przęsła. Według pomorskiego konserwatora zabytków Igora Strzoka, gdyby prace prowadzono według obecnego projektu, filar mostowy musiałby zostać poszerzony, a okrągłe wieże rozsunięte. I wyglądałoby to kuriozalnie na tle zachowanych wież. Projekt powiatu powiększa także portal bramny.

Starosta tczewski Mirosław Augustyn niemal w każdym wypowiedzi podkreślał, że powiat nie zmienił nawet kropki w projekcie odbudowy mostu, który powstał wiele lat i został zaakceptowany przez wszystkie możliwe urzędy. To po czasie okazało się, że dokumentacja nie do końca współgra z historycznymi założeniami.

Od 2019 roku zorganizowano kilka, jeśli nie kilkanaście spotkań w tej sprawie. Mimo zapowiedzi, przełomu nie było. Realna stała się utrata przez powiat tczewski dotacji z Polskiego Ładu na odbudowę Mostu Tczewskiego w wysokości prawie 62 milionów złotych.

W środę (14.06.2023 roku) odbyło się kolejne spotkanie starosty tczewskiego, konserwatora zabytków oraz projektanta.

- W przyszłym tygodniu ogłosimy przetarg na część prac. Chodzi o przeniesienie i posadowienie na zachodnim brzegu Wisły zachowanego dużego fragmentu zabytkowego przęsła ESTB, liczącego około 114 metrów (na to konserwator zgodził się wcześniej, w kwietniu 2023 r. - dop. redakcji). Ma ono zostać wyeksponowane wzdłuż drogi prowadzącej na most. Kolejne prace dotyczą odbudowy filaru - mówi Mirosław Augustyn.

Ciągle nie wiadomo, co stanie się z wybudowanym już w większości przyczółkiem mostowym.

- Gdyby zastosować się do wytycznych konserwatora, to powinien zostać on rozebrany - stwierdza starosta tczewski.

Nie zgadza się z tym Aleksandra Pańka, zastępca pomorskiego konserwatora zabytków.

- Przebudowa przyczółka nie będzie konieczna poza pracami, które ten inżynieryjny obiekt dostosować powinny do nowej funkcji muzealnej. Dotyczyć to może otworów okiennych, a z pewnością schodów i wind, zapewne także wjazdu dla eksponatów i wejść. Jest to temat, którym muszą jeszcze zająć się projektanci przyszłego muzeum - stwierdza Aleksandra Pańka.

Zastępczyni pomorskiego konserwatora zabytków odnosi się także do zarzutów opóźniania wydania zgód na kolejne prace. Stwierdza, że niezbędne elementy dokumentacji zostały dostarczone przez projektanta dopiero 14 czerwca 2023 br. i są teraz analizowane.

Ciągle do rozwiązania pozostaje sprawa szerokości przęseł.

- W roku 2014 zaprojektowano nowe przęsło “pseudo-Lentza” o ponad 2 metry szersze od historycznego (z 1852 roku - dop. redakcji), co wynikało z chęci dostosowania się do aktualnych norm budownictwa drogowego, bez zwrócenia się do Ministerstwa Infrastruktury o odstępstwa od warunków technicznych w celu dostosowania się do historycznych przęseł - oznajmia Aleksandra Pańka.

I dodaje. - Obecnie warto byłoby przeanalizować, czy nie wrócić do historycznych węższych przęseł, a więc także lżejszych i tańszych.

To oznaczałoby, że jezdnie mostu ulegną w jego połowie gwałtownemu zwężeniu i nie będą odpowiadały normom drogowym. Na to musi być zgoda Ministerstwa Infrastruktury.

- Sugerujemy analizę takiego rozwiązania. Skoro te prace nie będą teraz realizowane, to może warto dopłacić za modyfikację projektu, a w zamian oszczędzić na kosztach wykonawstwa - mówi Aleksandra Pańka.