Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak się spotkać z radnym wojewódzkim?

szal
Z Zenonem Odyą można się skontaktować za pośrednictwem Urzędu Miejskiego w Tczewie. Ale nie z każdym radnym może być tak samo
Z Zenonem Odyą można się skontaktować za pośrednictwem Urzędu Miejskiego w Tczewie. Ale nie z każdym radnym może być tak samo
Posłowie mają swoje biura poselskie, radni miejscy, gminni i powiatowi dyżury w urzędach czy starostwach, a gdzie potencjalny wyborca może spotkać się z radnym wojewódzkim?

- Próbowałem kilka razy umówić się, ale oni nawet nie mają dyżurów - poskarżył się gazecie nasz Czytelnik Henryk Demps z Tczewa. - Chciałbym rozmawiać z radnym z Kociewia Zenonem Odyą, ale nie wiem, jak doprowadzić do takiego spotkania. 
W Pomorskim Urzędzie Marszałkowskim potwierdzają, że dyżurów radnych wojewódzkich nie ma. 
- Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby do nas zadzwonić - informuje Lucyna Marszałkowska z sekretariatu przewodniczącego Sejmiku Województwa Pomorskiego. - Umówimy takie spotkanie z radnym.
Zatem spotkanie z wyborcami jest możliwe, ale utrudnienie.
- Teoretycznie, aby spotkać się z wyborcą z Tczewa, powinien on jechać do Gdańska, więc jest to trochę pozbawione sensu - tłumaczy Zenon Odya, radny wojewódzki. - W moim przypadku jest o tyle łatwo, że przez lata sprawowałem urząd prezydenta Tczewa. Pracowałem w samorządzie wiele lat. Sporo ludzi zna mój numer telefonu komórkowego, który się nie zmienił. Każdy może się również zgłosić do Urzędu Miejskiego w Tczewie, gdzie w sekretariacie miasta lub biurze Rady Miejskiej, będzie mógł zostawić dla mnie wiadomość. Ewentualnie dostanie numer kontaktowy do mnie lub swoje namiary. 
Zenon Odya przyznaje jednak, że wyborca nie ma łatwego dostępu do przedstawicieli Sejmiku.
- Nie przewidziano, że wyborca chętnie by się czasem z radnym spotkał - twierdzi. - Nawet ostatnio o tym rozmawialiśmy w gronie innych przedstawicieli Sejmiku. Nie mamy regularnych dyżurów, a zresztą nie każdy wybierze się spotkać się ze swoim przedstawicielem aż do Gdańska. Poza tym, jest problem, żeby spotkać się w swoim rodzinnym mieście lub pozostałymi, w których mieszkają wyborcy. Tak naprawdę nie ma miejsca. A gdyby radny chciał wynajmować pomieszczenie, koszty znacznie przewyższyłyby jego dietę, którą otrzymuje za pracę społeczną. Zdecydowanie lepiej to jest pomyślane w przypadku samorządów gminnych i powiatowych. Tam po prostu są regularne dyżury. Podobnie z parlamentarzystami. Przeciętny mieszkaniec wie, że może się udać do przedstawiciela Sejmu. 



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto