Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mniej autobusów i bez klimatyzacji. Przetarg nie wyszedł, będą negocjacje na miejską komunikację w Tczewie

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
W przetargu na obsługę miejskiej komunikacji w Tczewie wpłynęły 3 oferty. Wszystkie drogie z punktu widzenia miasta.
W przetargu na obsługę miejskiej komunikacji w Tczewie wpłynęły 3 oferty. Wszystkie drogie z punktu widzenia miasta. Andrzej Gurba
Zakład Usług Komunalnych w Tczewie będzie negocjował z trzema firmami stawki na prowadzenie komunikacji miejskiej. Na pół roku. Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki liczy na korzystniejsze dla miasta oferty, niż te w przetargu. Pewnie tak będzie, bo zmniejsza się liczbę wymaganych autobusów, co wiąże się z mniejszą częstotliwością kursów oraz rezygnuje się z klimatyzacji.

Drogie oferty na komunikację miejską w Tczewie

Jak już wcześniej informowaliśmy, do przetargu ogłoszonego przez Zakład Usług Komunalnych w Tczewie na prowadzenie komunikacji miejskiej przez 27 miesięcy zgłosiły się trzy firmy (pierwsza część pierwsza przetargu zakładała świadczenie usług komunikacyjnych minimum 17 autobusami, a część druga minimum 16 pojazdami).

Dotychczasowy operator - Gryf z Żukowa zaproponował odpowiednio 27 mln 551 tys. zł i 25 mln 647 tys. zł za świadczenie usług przez 27 miesięcy. Irex-Trans z Bydgoszczy wycenił swoje usługi na 25 mln 652 tys. zł i 23 mln 879 tys. zł. Trzecia oferta - firmy Arriva Bus z Torunia opiewa na 21 mln 770 tys. zł i dotyczy tylko drugiej części przetargu.

Zakład Usług Komunalnych w Tczewie zaplanował, że wyda na komunikację miejską 31 mln 688 tys. zł. Łącznie brakuje więc 15,5 mln zł, przy założeniu wyboru najtańszych ofert i to różnych firm.

Negocjacje na prowadzenie komunikacji w Tczewie przez 6 miesięcy

Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki zapowiedział na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Tczewie przeprowadzenie negocjacji z tymi trzema firmami.

Czytaj także:
Przetarg na komunikację miejską w Tczewie. Drogie oferty. Co z bezpłatnymi kursami?

- Ich przetargowe ceny przekraczają to, co mamy zarezerwowane w budżecie miasta na ten cel o 60-70 procent. To dużo i odbiega od cen, które są w innych miastach. Porównujemy koszt wozokilometra. Gdzie indziej jest taniej i użyjemy tego argumentu w negocjacjach. Chcemy wynegocjować ofertę na najbliższe sześć miesięcy. To tzw. umowa przeciwzkłóceniowa. Musimy potem wrócić do przetargu - mówił Mirosław Pobłocki.

Autobusy komunikacji miejskiej w Tczewie bez klimatyzacji

Wiadomo już, że miasto zrezygnuje z wcześniej zapowiadanych, ale kosztochłonnych udogodnień dla pasażerów.

- Chcieliśmy, aby nadal jeździły autobusy trzydrzwiowe. Już po przetargu okazało się, że na rynku nie ma w miarę dobrych autobusów o tych parametrach (mają więc być dopuszczone dwudrzwiowe, tańsze w eksploatacji - dop. redakcji). W przetargu postawiliśmy też warunek, aby autobusy miały klimatyzację. To znacznie podniosło ceny ofert. Klimatyzacja pobiera dodatkową ilość paliwa. W autobusach to może być nawet 2 litry na 100 kilometrów - stwierdził prezydent Tczewa.

Poza tym, jak dowodził na sesji Mirosław Pobłocki, żadna klimatyzacja nie jest w stanie schłodzić powietrza, kiedy ciągle ulega ono naturalnej wymianie (poprzez otwieranie drzwi).

Czytaj także:
Czy Tczew to miasto kebabów? I co ma kebab do wotum zaufania dla prezydenta miasta?

- W Tczewie mamy bardzo krótkie odległości między przystankami. To średnio 200 metrów - oznajmił Mirosław Pobłocki. I dodał, że skoro w autobusach nie będzie klimatyzacji, to okna w pojazdach muszą być otwierane (przesuwane), aby następowała stała wymiana powietrza.

Aby obniżyć koszty, miasto rezygnuje także z większej liczby autobusów.

- Będzie pewna korekta częstotliwości kursowania. Oczywiście nie na liniach maksymalnie obciążonych. W przetargu wymagaliśmy 29 autobusów, teraz wrócimy do 25, a więc do poziomu, jaki jest obecnie - mówił Mirosław Pobłocki.

Dodajmy, że zaoferowane autobusy nie mogą być starsze, niż 12-letnie.

Według prezydenta Tczewa, negocjacje ofert na najbliższe sześć miesięcy powinny potrwać nie dłużej, niż miesiąc. Przypomnijmy, że obecna umowa na komunikację jest ważna do końca sierpnia 2023 roku.

Jeszcze w tym roku ma zostać ogłoszony przetarg na prowadzenie komunikacji na kolejne dwa lata (po tych 6 miesiącach).

Bezpłatna komunikacja w Tczewie nie jest zagrożona

Mirosław Pobłocki po raz kolejny zapewnił, że nie jest zagrożony start bezpłatnej komunikacji dla mieszkańców (z początkiem września 2023 roku). Obecnie jednorazowy bilet normalny kosztuje 4,80 zł.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto