Czy Tczew to miasto kebabów? I co ma kebab do wotum zaufania dla prezydenta miasta?

Instytucja wotum zaufania została wprowadzona do samorządów w 2019 roku, obok funkcjonującego od lat absolutorium z wykonania budżetu gminy. O ile głosowanie nad absolutorium związane jest ściśle z wykonaniem budżetu samorządu (gospodarką finansową), o tyle wotum zaufania to szersze spektrum oceny działań włodarzy za poprzedni rok. Jego dwukrotne nieudzielenie (pod rząd) może skutkować rozpisaniem referendum w sprawie odwołania władz.

Zdaniem prezydenta Tczewa Mirosława Pobłockiego, ubiegły rok był dobrym czasem pod względem inwestycji i innych działań.

- W ubiegłym roku na inwestycje wydaliśmy 42 mln zł. Zadania inwestycyjne realizowaliśmy w niemal każdej dzielnicy, wykorzystując przy tym środki zewnętrzne. Sporo zadań dotyczyło dróg i komunikacji – największym była, dofinansowana z funduszy unijnych, przebudowa układu drogowego na Zatorzu. Wykonaliśmy drugi etap przebudowy ulicy Stoczniowców. Nowa ulica Retmańska połączyła Zatorze z Osiedlem Staszica. Przy ulicy Ściegiennego powstał parking na blisko 50 miejsc. W 2022 r. rozpoczęła się przebudowa ulic Ceglarskiej i Zygmunta Starego – obie dofinansowane z funduszy rządowych. Rowerzyści otrzymali kolejny odcinek ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Żwirki. Zakończyliśmy rozbudowę Sportowej Szkoły Podstawowej nr 2, co umożliwiło dzieciom i nauczycielom naukę i pracę w jednym budynku. Kolejnym zadaniem dofinansowanym ze środków unijnych, w ramach programu rewitalizacji Starego Miasta i Zatorza, była przebudowa zabytkowej siedziby Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ulicy Jarosława Dąbrowskiego - podsumował tczewski ratusz.

Co możemy wyczytać w raporcie? Od dekady, co roku, zmniejsza się liczba mieszkańców Tczewa. W 2011 r. było ich nieco ponad 60 tysięcy, teraz około 54 tysięcy (11 procent różnicy). Powodów jest kilka. To m.in. wyprowadzka mieszkańców na teren wiejski, a więc do gminy Tczew (wzrost mieszkańców o 16 procent). To z jednej strony. Z drugiej, to zjawisko migracji młodych mieszkańców do ośrodków metropolitalnych, których oferta w zakresie szkolnictwa, rynku pracy oraz usług publicznych i rynkowych jest na niekonkurencyjnie wyższym poziomie, niż w miastach powiatowych. No i też oczywiście mniej urodzeń, niż zgonów.

I do sytuacji demograficznej nawiązywali radni w czasie dyskusji nad raportem.

- W raporcie napisano, że następuje systematyczne zmniejszenie się liczby mieszkańców w naszym mieście. I ubytek na przestrzeni ostatnich lat wynosi 11 procent, czyli bardzo dużo. Jako powody podano: pandemię koronawirusa, starzenie się społeczeństwa, migrację młodych mieszkańców. W raporcie GUS z 2022 roku można przeczytać, że średni roczny ubytek ludności w Polsce wynosi 0,4 procent. Z kolei w całym województwie pomorskim rocznie, według GUS, przyrasta 1,5 procent ludności. Kiedy u nas jest spadek w wysokości 11 procent, gmina wiejska Tczew notuje wzrost ludności o 16 procent. Czy czasami nie jest tak, że miasto Tczew z roku na rok staje się mniej atrakcyjne dla mieszkańców - pytał radny Maciej Skiberowski (niezrzeszony).

- Spadek ludności to kilka tysięcy mieszkańców. Te dane pokazują, że coś w mieście nie działa. Z Tczewa odpływają ludzie młodzi. Wychodzi, że nie mamy dla nich oferty. Generalnie nie ma problemu z pracą w Tczewie, ale słabo jest z dostępem do edukacji na poziomie wyższym. Miasto Tczew powinno się charakteryzować restauracjami, pubami, siłowniami. Nasza gastronomia nie stoi na jakimś wysokim poziomie, zwłaszcza jeśli chodzi o Stare Miasto. Tak naprawdę to w Tczewie mamy największą liczbę kebabów. Pewnie, można się z tego śmiać, ale że tak jest, to jest bardzo słabo. Myślę, że wspomaganie naszego drobnego biznesu, okresowe zwolnienie z opłat, jest dobrym kierunkiem działania - mówił radny Michał Ciesielski (Klub Tczew od Nowa).

Czytaj także:
Park Piotrowo w Tczewie. Wpłynęły dwie oferty na jego zagospodarowanie

Radny Michał Ciesielski zasugerował, że w mieście powinno odbywać się jeszcze więcej plenerowych imprez, bo to oznacza zarobek dla gastronomii i handlu. - I być może Stare Miasto zacznie wtedy żyć - powiedział Michał Ciesielski.

Radny Łukasz Brządkowski (Klub Tczew od Nowa) stwierdził, że choć raport o stanie miasta ma nową szatę graficzną, to jest słabszy merytorycznie od poprzednich. Uwag miał sporo. Wymienił m.in. brak informacji o liczbie realizacji projektów rewitalizacyjnych, przemilczenie informacji m.in. o zawirowaniach w Tczewskim Centrum Sportu i Rekreacji, brak analizy zysków i strat związanych z Kartą Mieszkańca Tczewa. W jego ocenie raport został "wygładzony".

Opozycyjni radni krytykowali chaos w początkowym funkcjonowaniu płatnej strefy parkowania. Zwracali też uwagę, że oferty pracy, które są w Tczewie dla młodych ludzi (głównie w strefie ekonomicznej), to jak widać za mało, aby zatrzymać ich w mieście.

Do krytyki opozycji odniósł się prezydent Mirosław Pobłocki.

- Pojawił się zarzut, ze my nic nie robimy w sprawie zmniejszającej się liczby mieszkańców. Już od kilkunastu lat używane jest pojęcie suburbanizacja. Oznacza ona przenoszenie się mieszkańców miast do okolicznych gmin. Tworzy się tzw. obwarzanek. I tak się dzieje też u nas. Powody są różne. To nie jest kwestia nieudolności władz, to jest raczej kwestia osobistych decyzji. Mieszkańcy uważają, że wtedy będą mieli lepiej, taniej. A miasto Tczew ma np. takie same podatki, jak gmina wiejska - mówił Mirosław Pobłocki.

Prezydent bronił projektu płatnej strefy parkowania.

- Ja widzę, jak powoli się zapełnia. Ludzie muszą się do tego przyzwyczaić się. U nas są bardzo niskie opłaty w porównaniu do innych miast - stwierdził Mirosław Pobłocki.

I dalej mówił. - Pomagamy naszemu biznesowi. Po to jest Dom Przedsiębiorcy, sale do coworkingu. Co do gastronomii, to ani prezydent ani rada nie są od tego, aby zakładać restauracje. Warto jednak zauważyć i docenić, że za tworzenie ogródków na Starym Mieście przedsiębiorcy płacą grosze. Same lokale są w prywatnych kamienicach. I tu nic nie możemy. Więcej plenerowych imprez w Tczewie? Też bym chciał, ale to są ogromne koszty.

Prezydent Mirosław Pobłocki wskazywał, że we wszystkich analizach SWOT (słabe, mocne strony) Tczew ma mocną pozycję jako zaplecze Trójmiasta, ale jednocześnie takie położenie jest wadą. Bliskość Gdańska sprawia, że cierpią np. tczewskie galerie handlowe.

- To samo dotyczy uczelni wyższych. Mam na myśli uniwersytety, politechniki. Nikt ich w Tczewie nie będzie zakładał, bo są w Trójmieście. I tam studiować chcą młodzi ludzie. Do Tczewa przyjeżdża się jednak do pracy. To oczywiście przede wszystkim kwestia rozwoju specjalnej strefy ekonomicznej - stwierdził Mirosław Pobłocki.

Czytaj także:
Park Miejski w Tczewie. Historia powróci, ale nie do końca

Za wotum zaufania dla prezydenta głosowało 18 radnych, a 4 było przeciw (Łukasz Brządkowski, Marcin Kussowski i Michał Ciesielski z klubu Tczew od Nowa oraz Maciej Skiberowski - niezrzeszony).

Prezydent Mirosław Pobłocki otrzymał także absolutorium za 2022 r. (jednogłośnie).

Dochody miasta w 2022 roku to prawie 341 mln zł, a wydatki nieco ponad 347 mln zł. Deficyt budżetowy wyniósł więc nieco ponad 6,2 mln zł.