Wiata przy ul. Jedności Narodu, naprzeciwko przedszkola „Jodełka”, stała się jednoosobową noclegownią dla bezdomnego po tym, jak przestali z niej korzystać pasażerowie komunikacji miejskiej. Przystanek został zlikwidowany na czas remontu ulicy, a trasę przejazdu autobusu linii nr 8 zmieniono. Mężczyzna w wieku około 35 lat skorzystał z okazji, aby na przystanku sypiać.
- Raz jest, a raz go nie ma, ale bywają okresy, kiedy śpi tutaj codziennie - mówią mieszkańcy ulicy. - Ma swoją poduszkę i kołdrę. Gdy jego rzeczy znikają po pewnym czasie przychodzi z nowymi. W sumie raczej nikomu nie przeszkadza, ale przecież przystanek autobusowy nie jest miejscem, gdzie powinien przebywać praktycznie na stałe.
Problem, jak i sam bezdomny, jest dobrze znany strażnikom miejskim, którzy otrzymują m. in. sygnały, że na przystanku dochodzi do spożywania alkoholu.
- Nie możemy go stąd wyrzucić, bo przecież każdy może korzystać z ławki, ale nie powinien tutaj spać, ani spożywać alkoholu, bo i takie sygnały mieliśmy - powiedzieli nam dwaj strażnicy, po raz kolejny interweniujący na ul. Jedności Narodu, gdy kilka dni temu byliśmy na miejscu. - Przekazaliśmy mężczyźnie nie po raz pierwszy informację, że może skorzystać z oferty Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz różnych noclegowni, ale nie sprawiał wrażenia, że jest tym zainteresowany.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”!
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?