Tczew. Dziewiątka" zlikwidowana, CED jeszcze nie

O ile projekt o zamiarze likwidacji przedszkola sprzed miesiąca budził wiele kontrowersji, tak teraz radni w ogóle nie zabierali głosu. Uchwałę poparła większość rajców, głównie z klubów koalicyjnych - Porozumienia na Plus, Razem i Odpowiedzialnie oraz Prawa i Sprawiedliwości. Z kolei będąca w opozycji Platforma Obywatelska podzieliła się. Jedna część PO była przeciw zmianom, inna wstrzymała się od głosowania.
- Spodziewaliśmy się takiego wyniku - powiedziała nam jedna z nauczycielek "dziewiątki", która wraz z kilkoma koleżankami przybyła na sesję. - Już dużo wcześniej, po nastrojach radnych, widzieliśmy że większość radnych jest gotowa poprzeć ten projekt uchwały.
Zatrudnieni w placówce od początku nie są zadowoleni ze zmian. Twierdzą, że przez przekształcenie stracą przywileje ujęte w Karcie Nauczyciela, m.in. fundusz socjalny. Boją się też o pracę.

Tymczasem władze miasta deklarowały, między innymi podczas posiedzeń poszczególnych komisji Rady Miejskiej, że nie pozostawią pracowników bez pomocy.
Mirosław Augustyn, przewodniczący Rady Miejskiej w Tczewie przyznaje, że głównym argumentem za uchwałą były oszczędności. Obecnie przedszkole przy ul. Kościuszki otrzymywało od miasta ponad 1 mln zł rocznie na utrzymanie, a po zmianach dotacja na jedno dziecko będzie wynosiła 75 procent. Tym sposobem samorząd chce zaoszczędzić ok. 300 tys. zł w skali 12 miesięcy.
- Nie są to dobre zmiany - komentuje matka jednego z przedszkolaków "dziewiątki". - Pieniądze swoją drogą, życie swoją. Szkoda mi tych nauczycielek. W dodatku teraz była to placówka kameralna, po zmianach może być już więcej dzieci, zaczną chorować. Nie wspomnę już o obawach przed wyższymi opłatami za miesięczny pobyt pociechy.
Władze tłumaczą, że jeśli jednak opłaty wzrosną, to niewiele. Zauważają, że w Tczewie są jeszcze inne przedszkola niepubliczne.
- A więc "dziewiątka" nie podniesie raczej wysoko cen, bo wtedy byłaby niekonkurencyjna - komentują w ratuszu.
Dodajmy, że zlikwidowane ma być także podlegające pod samorząd miasta Centrum Edukacji Dorosłych, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęto. Podczas wcześniejszej sesji radni przyjęli uchwałę o zamiarze likwidacji tej placówki. W tym przypadku również kierowano się ekonomią.
Władze Tczewa zapewniają, że obecni słuchacze CED nie muszą się martwić o swoją edukacyjną przyszłość, gdyż na "wygaszenie" działalności centrum są jeszcze dwa lata. Na razie nie przedstawiono planów, co w budynku będzie się mieścić później.