Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew: most drogowy znika po kawałku, a kolejowy znalazł się pod specjalnym nadzorem [ZDJĘCIA]

Redakcja
PRZEMYSŁAW ZIELIŃSKI
Na placu kolejnego etapu przebudowy Mostu Tczewskiego praca wre. Wykonawca przygotowuje się do zaplanowanego na wiosnę demontażu dwóch przęseł nurtowych. Tymczasem wojewoda pomorski wpisał most na listę obiektów strategicznych. Co to oznacza?

Przypomnijmy, że w ramach etapu IIa za 35 mln zł planowana jest m. in. rozbiórka dwóch powojennych przęseł ESTB nad Wisłą (fragment jednego został zachowany do późniejszej ekspozycji na nadwiślańskim bulwarze), przeniesienie mediów, budowa przyczółka od strony Tczewa z trójkondygnacyjnymi kazamatami, budowa filara nurtowego i izbicy. Czas realizacji zadania według umowy z konsorcjum Banimex-Azibud wynosi 18 miesięcy, maksymalnie do grudnia 2019 r. Co aktualnie dzieje się na placu budowy?

- Rozpoczęliśmy rozbiórkę podpory w osi numer 10 oraz przygotowaliśmy pierwszy etap wykopu pod kotwy - wyjaśnia Daniel Łakomiec, kierownik robót mostowych z firmy Banimex. - Jak dotąd rozebraliśmy ponad 8-metrowy fragment przęsła ESTB do późniejszej ekspozycji. Przed nami jest jeszcze rozbiórka pozostałych przęseł o łącznej wadze około 2 tys. ton. Zakładamy, że rozpoczniemy prace na przełomie marca i kwietnia. Nie ma innego wyjścia, jak rozebrać most przy pomocy barek. Przęsła ESTB będą demontowane fragmentami. Z jednej braki dźwig będzie podejmował część przęsła po odcięciu, a następnie przenosił ją na barkę transportową, która przewiezie odcięte elementy na teren stoczni rzecznej, gdzie będą składowane na nabrzeżu.

Stalowy złom zostanie przez powiat tczewski wystawiony na sprzedaż. Szacuje się, że w ten sposób uda się zarobić maksymalnie nawet do 2 mln zł.

- Pracujemy nad uzgodnieniami, które pozwolą nam na prace w korycie rzeki, będziemy też musieli odpowiednio oznakować szlak wodny - dodaje Daniel Łakomiec. - Aktualnie obowiązuje okres tzw. ochrony lodowej Wisły, więc nie możemy tego typu prac przeprowadzać. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem i harmonogramem, ale obserwujemy bacznie poziom wody w rzece. Wiedząc o roztopach w górach spodziewamy się okresowego podniesienia się poziomu wody, ale mamy nadzieję, że w kwietniu będziemy już mogli realizować założone prace bez przeszkód.

Most od 2011 r. jest zamknięty dla ruchu kołowego. Jego przywrócenie - ze względu na zły stan techniczny obiektu - będzie możliwe dopiero po przeprowadzeniu wszystkich etapów prac dotyczących przęseł oraz filarów.
Dodajmy, że od 1 stycznia sąsiedni most kolejowy został uznany przez wojewodę pomorskiego za obiekt strategiczny i jako taki trafił na listę obiektów chronionych. Most odtąd znajduje się pod nadzorem firmy ochroniarskiej, która prowadzi całodobowy monitoring, także przy pomocy kamer.

- Osoby chcące wejść na most ostrzegane są także poprzez megafony - informuje Małgorzata Mykowska, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Tczewie. - Jeśli nie reagują, mogą zostać zatrzymane i przekazane policji lub funkcjonariuszom Służby Ochrony Kolei.

Właściciel mostu, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe, przypomina, że obiekt nie jest przystosowany do ruchu pieszego i chociaż po obu stronach znajdują się ciągi komunikacyjne, obowiązuje tam zakaz wstępu osobom postronnym. Wciąż nie brakuje jednak pieszych, którzy ze względu na zamknięcie mostu drogowego przechodzą nad rzeką właśnie po moście kolejowym. Tymczasem wzdłuż ciągów komunikacyjnych znajdują się przewody wysokiego napięcia, co w kontakcie z metalem i wilgocią może stanowić zagrożenie dla ich życia i zdrowia.

Tczew NaszeMiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto