Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew. Radni chcą wiedzieć, kto kupował głosy

seba
FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
Radni miejscy nie mogą się doczekać wizyty prokuratora. Podczas dwóch ostatnich sesji chcieli poznać szczegóły dotyczące stanu bezpieczeństwa w Tczewie i sprawy kupowania głosów w czasie ubiegłorocznych wyborów samorządowych, ale śledczy nie pojawił się na żadnym posiedzeniu.

- Pierwsze zaproszenie Rada Miejska w Tczewie do pana prokuratora wysłała w maju, gdy omawiano temat bezpieczeństwa. Wtedy na sesji pojawili się komendanci naszych służb, zabrakło tylko prokuratora rejonowego - tłumaczy radny Zbigniew Urban z klubu Razem i Odpowiedzialnie. - Drugie zaproszenie trafiło do niego w czerwcu, ale ponownie odmówił udziału, tłumacząc się nawałem obowiązków i sezonem urlopowym. Tymczasem chcemy poznać szczegóły dotyczące stanu bezpieczeństwa i śledztwa kupowania głosów. Mamy prawo wiedzieć, czy rzeczywiście były nieprawidłowości, kto był w tej sprawie przesłuchiwany. Co do wyboru samorządowców nie może być żadnych niejasności. Muszą być bez skazy. Reprezentują w końcu mieszkańców. Dlatego rada ponownie wyśle zaproszenie, tym razem na sierpniową sesję.

W całej sprawie chodzi o głosy, które miały być oddane na dwóch kandydatów na radnych w ostatnich wyborach samorządowych. Nieoficjalnie mówi się, że jeden z nich dostał się do Rady Miejskiej w Tczewie. W kwietniu Prokuratura Rejonowa w Tczewie postawiła zarzut mężczyźnie, który zagłosował za namową.
- Niemniej materiały dotyczące tej osoby wyłączono z uwagi na to, że nie przebywa on w miejscu zamieszkania - tłumaczy Joanna Władyczyn-Hojda, zastępca prokuratora rejonowego w Tczewie. - Prawdopodobnie znajduje się poza granicami kraju i w związku z tym jest poszukiwany. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat. Jeżeli zaś chodzi o samych kandydatów, sprawę umorzyliśmy, z uwagi na brak dowodów. Postanowienie jest prawomocne.

Z kolei samą nieobecność podczas dwóch sesji Joanna Władyczyn-Hojda tłumaczy sezonem wypoczynkowym.
- By wziąć udział w obradach nie wystarczy 30 minut, lecz dwie, trzy godziny - dodaje. - Tymczasem mamy okres urlopowy, a pracy jest pod dostatkiem. Zresztą naszym obowiązkiem jest udział na sesjach Rady Powiatu. Dwa razy w roku przedstawiamy tam stan bezpieczeństwa. W przypadku obrad Rady Miejskiej, możemy w nich uczestniczyć, ale nie musimy. Jeśli radni miasta chcą uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania, mogą wysłać do nas pismo. Na pewno odpowiemy.

Codziennie rano najświeższe informacje z Tczewa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto