Tczewscy radni pytają prezydenta miasta o remont ulicy Sambora

Kulas zauważa, że stan techniczny ulicy jest fatalny. Co roku jezdnia wymaga kolejnego łatania dziur (z czasem są one większe i głębsze). Wiele do życzenia pozostawiają też chodniki.

Radny dodaje, że w ramach rewitalizacji można by powiedzieć, iż zmieniła się prawie cała Starówka, a Sambora wygląda coraz gorzej.

- Wszędzie w koło zachodzą pozytywne zmiany - mamy nowy bulwar, zmienia się centralna część Starówki, powstają szlaki spacerowe. Sambora zaś straszy, jest jedną z najbardziej zaniedbanych ulic w tej części miasta. To silny kontrast dla bulwaru i odnowionych miejsc, obiektów. Remontu dokonać warto tym bardziej, że planowana jest wymiana chodników przy sąsiadującej ulicy kardynała Wyszyńskiego - podkreśla.

Kulas przypomina, że ulica ta była zapisana w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym. - Z moich informacji wynika, że już w 2010 r. miała rozpocząć się jej modernizacja. Niestety, plan okazał się nierealny i zadania nie wykonano. Dziś mamy już 2013 rok i pieniędzy w budżecie nadal nie znaleziono. Co więcej, posiadana przez miasto dokumentacja projektowa na remont Sambora już niebawem wygaśnie. Jeżeli prace nie rozpoczną się w przyszłym roku, prawdopodobnie pieniądze wydane na dokumentację będzie można uznać za wyrzucone w błoto - kończy.

Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki tłumaczy, że kilka lat temu nie rozpoczęto remontu ul. Sambora ze względu na ówczesne obchody 750-lecia miasta. Uznano, że lepiej nie rozkopywać jej na czas obchodów.

Pobłocki dodaje, że w tym zaś roku nie uwzględniono tej inwestycji, gdyż samorząd ma inne ważne zadania, na które przeznaczył 27 mln zł. Zapewnia jednak, że remont Sambora jest w planach, a zawsze można przedłużyć ważność opracowanej już dokumentacji, dokonując nowych uzgodnień.

Tymczasem pojawiają się głosy, że ulica nosi imię założyciela miasta - księcia Sambora, więc tym bardziej wypada ją odnowić. Podobnie uważa radny Krzysztof Misiewicz, choć zdaje sobie sprawę, że wszystkiego od razu nie uda się wykonać. - Wierzę jednak, że w przyszłym roku uda się zabezpieczyć środki na remont - dodaje.