Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Stanisławiu mieszkańcy i radny Andrzej Bronk uważają, że źle wykonano ścieżkę rowerową

Sebastian Dadaczyński
Ścieżka rowerowa w ramach modernizacji drogi dojazdowej do autostrady A1 z Tczewa do Stanisławia została wykonana nieprzemyślanie. Tak uważają mieszkańcy tej pierwszej miejscowości i tamtejszy radny Andrzej Bronk.

- Spory odcinek ciągu pieszo-rowerowego został wykonany bezpośrednio przy jezdni i to w terenie niezabudowanym! Kierowcy jeżdżą tu z maksymalną dopuszczalną prędkością 90 km na godzinę, a niektórzy nawet szybciej. Wielu mieszkańców, korzystających ze ścieżki, wręcz boi się nią chodzić - tłumaczy Andrzej Bronk.

Mieszkańcy boją się tego, że samochód wjedzie w pieszych lub rowerzystów, jak i gwałtownych podmuchów wiatru spowodowanych przez przejeżdżające ciężarówki. - W każdej chwili może dojść do sytuacji, że na skutek takiego podmuchu rowerzysta przewróci się na jezdnię. Dziwię się, że ktoś zgodził się na tak bliskie sąsiedztwo ścieżki z jezdnią. Tym bardziej, że w pozostałych miejscach biegnie ona dalej od drogi, za rowem i jest bezpiecznie - dodaje radny.

Pismo z uwagami mieszkańców trafiło do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, odpowiedzialnego za trasę do autostrady, ale odpowiedź nie była zadowalająca dla miejscowych.

W rozmowie z nami zastępca dyrektora ZDW ds. inwestycji Włodzimierz Kubiak tłumaczy, że ciąg pieszo-rowerowy powstał przy jezdni najprawdopodobniej dlatego, iż inaczej nie można było go stworzyć w tym konkretnie miejscu. - Zresztą budowanie ścieżek w bezpośrednim sąsiedztwie z drogą jest dopuszczalne - dodaje.

A co z barierkami ochronnymi? Włodzimierz Kubiak przyznaje, że się ich nie stawia, by chronić pieszych od podmuchów wiatru, zadania nie wymagają przepisy. - Proszę też zwrócić uwagę, że barierka nie może stać przy samym krawężniku jezdni, a dalej, więc za chwilę pojawi się problem ustawienia elementu ochronnego na środku ścieżki rowerowej - dodaje dyrektor ZDW, ale zapewnia. - Zastanowimy się nad innym rozwiązaniem, by zwiększyć poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.

Tymczasem radny zauważa, że w innym miejscu w Stanisławiu rowerzyści, jadący do Lubiszewa, muszą schodzić z jednośladów i przeprowadzać je przez środek skrzyżowania. - Szkoda, że ścieżki nie wybudowano po drugiej stronie, bo droga w kierunku Lubiszewa stanowi szlak turystyczny - mówi.

- O sprawie dowiedzieliśmy się niedawno. Wcześniej nie było takich sygnałów, teraz temat utworzenia przejścia dla pieszych jest zamknięty - mówi Kubiak. - Zresztą na razie nie ma ścieżki rowerowej do Lubiszewa, a jeśli powstanie, to wtedy myślimy o skomunikowaniu obecnego ciągu z nowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto