Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odsłonięcie pomnika w Rokitkach. Mieszkańcy upamiętnili sąsiadów - ofiary totalitaryzmów [ZDJĘCIA]

Przemysław Zieliński
PRZEMYSŁAW ZIELIŃSKI
W Rokitkach (gm. Tczew) odsłonięto dzisiaj, 11 listopada, obelisk poświęcony mieszkańcom wsi, którzy byli ofiarami reżimów hitlerowskiego i stalinowskiego. Pomnik powstał w hołdzie prześladowanym, jako wyraz sprzeciwu wobec wszelkiego zła oraz zachęty do budowania przyszłości na wartościach patriotycznych i chrześcijańskich.

Uroczystości w Rokitkach rozpoczęły się od mszy św. w wiejskiej świetlicy, odprawionej przez proboszcza parafii w Lubiszewie, ks. kanonika Krzysztofa Niemczyka. Pamiątkową tablicę umieszczono na głazie narzutowym, ustawionym w centrum wsi, obok przydrożnej kapliczki. Obelisk powstał z inicjatywy Społecznego Komitetu Budowy Obelisku Upamiętniającego Poszkodowanych w czasie II wojny światowej.

- Po wybuchu II wojny światowej Pomorzanie zostali poddani poważniejszym prześladowaniom, niż na przykład mieszkańcy Mazowsza - zwrócił uwagę dr Krzysztof Korda, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tczewie, który wraz z historykiem Kazimierzem Ickiewiczem, pomagał w ustaleniu listy osób umieszczonych na tablicy. - Pomorzanie nie mogli na ulicy mówić po polsku, a nawet spowiadać się w tym języku. O represjach świadczą też liczne mogiły i miejsca egzekucji. Ofiarą zbrodniczych działań niemieckich padały przede wszystkim elity, jak ks. Bolesław Piechowski, proboszcz z Lubiszewa, który zginął w obozie koncentracyjnym w Dachau. Na tablicy znajdziemy też nazwiska żołnierzy, więźniów obozów jenieckich, robotników przymusowych oraz ofiar represji komunistycznych, już po zakończeniu wojny.

Jak dodał dr Korda, dzięki zaangażowaniu członków komitetu budowy pomnika, mieszkańcy poznali historię często już zapomnianą, co jest tym bardziej cenne, iż świadków pamięci jest wśród nas coraz mniej.

Na tablicy upamiętniono następujące osoby:
- Franciszek Gniot, oficer Wojska Polskiego, zginął podczas obrony Warszawy w 1939 r.
- Marian Herhold, komendant „Gryfa Pomorskiego” w Tczewie, więzień obozu koncentracyjnego w Mauthausen,
- Paweł Müller, członek Związku Zachodniego, walczącego z germanizacją. Zamordowany w Lesie Szpęgawskim,
- Alfons Urbański, żołnierz armii gen. Andersa, uczestnik bitwy pod Monte Cassino,
- Władysław Mienik, Brunon Miler, Karol Radziszewski - uczestnicy wojny obronnej 1939 r., więźniowie obozów jenieckich, pracownicy przymusowi,
- Agnieszka Graban z d. Skotnicka, Weronika Neumann, Joanna Piaskowska z d. Müller wraz z dziećmi Janem, Zofią i Kazimierzem, Helena Ruszkowska z d. Kozian – pracownicy przymusowi w gospodarstwach Niemców.

- O niepodległość trzeba walczyć, trzeba ją szanować - przypomniał wójt gminy Tczew, Roman Rezmerowski. - Ona nie jest dana raz na zawsze, dlatego tym bardziej powinniśmy dbać o usuwanie podziałów między nami i zasypywanie rowów.

W uroczystościach wzięli także udział Witold Sosnowski, wicestarosta tczewski, oraz radni gminy Tczew. Obelisk poświęcił ks. Krzysztof Niemczyk, a inicjatorom jego ustawienia dziękował ks. prałat Stanisław Cieniewicz, emerytowany dziekan tczewski, mówiąc też o znaczeniu uroczystości dla lokalnej młodzieży.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto