Pelplin: w poniedziałek zdecydują, ile będzie wynosić cena wody oraz ścieków

Obecnie za dostarczenie 1 m sześc. wody mieszkańcy płacą 3,14 zł brutto, a za odprowadzanie 1 m3 ścieków - 3,79 zł brutto. Pierwotnie planowano, by taryfę dotyczącą wody podnieść o 6 proc., a stawkę ściekową aż o 48 proc. Jednak podczas środowej sesji Rady Miejskiej burmistrz Pelplina Andrzej Stanuch poprosił radnych o zdjęcie z porządku obrad tej uchwały. Dlaczego? - To były wstępne stawki, ale po przeanalizowaniu dokumentu uznałem, że nie mogę ich wdrożyć w życie. Sam bym sobie zaprzeczył, skoro wcześniej na mój wniosek rada obniżyła podatki lokalne, między innymi od nieruchomości. Są one niższe od stawek ministra finansów. A zatem ktoś mógłby się zdziwić, że z jednej strony gmina obniża stawki, a z drugiej podnosi - tłumaczy Andrzej Stanuch.
Burmistrz Pelplina przyznaje jednak, że podwyżka stawek wody i ścieków będzie nieunikniona, gdyż spółka Pelkom nie posiada własnych środków na inwestycje. Tymczasem chce wybudować kanalizację przy ulicach Wybudowanie i Strzelnica oraz zmodernizować i rozbudować oczyszczalnię ścieków w Pelplinie. Koszt pierwszego zadania to wydatek rzędu ok. 2 mln zł, a drugiego ok. 1,5 mln zł.
- Mogę jednak zapewnić, że szukamy innego źródła finansowania tej inwestycji tak, by nie wprowadzać wysokich stawek wody i ścieków - dodaje Andrzej Stanuch. - Co prawda mamy na to mało czasu, bo do poniedziałku, ale mam nadzieję, że uda nam się znaleźć dobre rozwiązanie.
Radny gminy Pelplin Dariusz Górski cieszy się, że zdjęto z porządku obrad uchwałę, gdyż od początku był przeciwny tak drastycznej podwyżce ścieków.
- Wówczas odprowadzenie 1 m3 ścieków kosztowałoby mieszkańca ponad 5,50 brutto, a na to zgody być nie może. Nasze społeczeństwo nie jest zamożne. W dodatku porównałem stawki Pelplina z tczewskimi i wynika, że w tym ostatnim mieście cena wynosi ok. 4 zł. Zresztą budowa kanalizacji to zadanie własne gminy, więc nikt nie powinien przerzucać kosztów jej budowy na mieszkańców - mówi Dariusz Górski.