Tczew: co stanie się z terenami po poligonie saperów? Sprawdź

Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki kilka dni temu był już w tej sprawie w oddziale regionalnym Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w Gdyni, ale jak sam przyznaje, wszystko wskazuje na to, że ostateczna decyzja będzie należała do stolicy. A jest o co walczyć. Chodzi bowiem o 139 hektarów.

- Tereny miałyby zostać nam przeznaczone na cele społeczne. Mam tu na myśli zagospodarowanie terenów zielonych, budowę dróg, czy wreszcie utworzenie szkoły dla osiedli Wincentego Witosa i Bajkowego. Oczywiście nie od razu, a w przyszłości, ale chodzi nam o zabezpieczenie miejsca pod te inwestycje. Jest szansa, że na cele społeczne działki możemy otrzymać nieodpłatnie - wyjaśnia Mirosław Pobłocki.

Prezydent nie ukrywa także, że interesuje go przejęcie terenów na cele komercyjne. Miasto mogłoby zakupić działki, następnie sprzedać je drożej pod domy jednorodzinne, a co za tym idzie zarobić na własne potrzeby, w tym na ważne, miejskie inwestycje.
A dlaczego na dawnym poligonie miałyby stanąć domy jednorodzinne? - Dlatego, że osiedle Wincentego Witosa, czyli tzw. Górki już teraz składa się z takich obiektów - dodaje Mirosław Pobłocki.
Gospodarz Tczewa przekonuje jednak, że jest za wcześnie, by mówić o konkretach w sprawie przejęcia terenów po dawnym poligonie. - Na razie nie wiadomo na jakich warunkach miałaby odbyć się ta transakcja, jaką część terenu moglibyśmy zakupić, a co najważniejsze za ile - podsumowuje Mirosław Pobłocki.

Przypomnijmy, że poligon przy drodze krajowej nr 91 należał do 16. Tczewskiego Batalionu Saperów, ale decyzją ministra obrony narodowej został przeniesiony do Niska na Podkarpacie. Cała operacja miała miejsce w październiku ubiegłego roku.
Oprócz poligonu wojskowi pozostawili budynek koszarowy, różne inne obiekty, a także ok. 20-hektarową działkę przy ulicy Wojska Polskiego. Miasto przejęło już te nieruchomości na zasadzie użyczenia, ale niebawem ma się stać ich właścicielem. Prezydent nie zdradza jeszcze, co miasto chce tam utworzyć.