Alejkę powinno się wyłożyć kostką brukową, a nie nagrobnymi płytami, po których codziennie chodzą ludzie! Odwiedzam też cmentarz w pobliskim Miłobądzu, ale tam takiego czegoś nie ma - mówi oburzona Małgorzata Mielewczyk, którą wczoraj spotkaliśmy na cmentarzu przy ul. Rokickiej, ale podobnych opinii jest znacznie więcej.
Po zakończeniu Wszystkich Świętych i Zaduszek w Tczewie rozgrzała dyskusja, czy na największym, komunalnym cmentarzu w mieście powinny leżeć stare, nagrobne płyty.
Mieszkańcy i przyjezdni zwrócili uwagę, że na jednej z alejek nekropolii znajduje się kilkanaście takich płyt. Co prawda nie są to tablice zawierające imiona i nazwiska zmarłych, lecz dłuższe płyty - tzw. nakrywki - ale i tak wzbudzają one emocje. Na niektórych widnieją jeszcze napisy "Ave Maria", a jeszcze na innych ozdobne liście.
- Jeśli zarządca cmentarza nie ma pieniędzy na kostkę brukową, to przynajmniej powinien zabrać płyty z ozdobami i napisami, a pozostawić wyłącznie "czyste" - dodaje Małgorzata Mielewczyk.
Opinie mieszkańców trafiły już do władz miasta. Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki zapewnia, że skoro płyty wzbudzają kontrowersje, podejmie interwencję. Cmentarz podlega ratuszowi, a na co dzień zarządza nim Aleksander Alchimowicz. Tłumaczy, że płyty są tam już od dawna i do tej pory nikt nie zgłaszał mu żadnych uwag, ale...
- Jeśli są takie głosy, to nakażę je stąd zabrać - dodał.
Alchimowicz wyjaśnia, że płyty pochodzą z demontażu starych pomników wymienianych na nowe, a położył je wyłącznie z myślą o odwiedzających swoich zmarłych.
- Chciałem dobrze zrobić, bo wcześniej było tu błoto, a ludziom trudno było tędy przejść - mówi zarządca cmentarza i dodaje, że nie zastosował innego materiału, bo nie miał na ten cel środków. Być może teraz, kiedy rozgrzała dyskusja, ratusz znajdzie pieniądze na przykład na kostkę brukową.
Więcej o sprawie w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?